Zmiękczająca maska do włosów Fancy Handy – mój nowy hit?
[dropcap_large]O[/dropcap_large]d dłuższego czasu szukam kosmetyków, które wygładzą moje nieco niesforne włosy. Czy wybierając zmiękczającą maskę Fancy Handy, trafiłam na hit? Poznajcie moją opinię i przekonajcie się, czy warto zainwestować w ten malutki, ale jakże uroczy pojemniczek z pachnącym preparatem do pielęgnacji pasm.
Pierwsze, co się rzuca w oczy, to oczywiście cudne opakowanie. Uwielbiam miedziany kolor, więc z ogromną chęcią kupiłam ten produkt. Miałam nadzieję, że ma także wartościowe wnętrze, nie tylko wygląd.
Jak działa maska do włosów Fancy Handy? Zmiękcza?
Według zapewnień hiszpańskiego producenta, specyfik ma nawilżyć kosmyki i poprawić ich teksturę. W miarę stosowania kosmetyku, pasma powinny zyskiwać zdrowie i miękkość. Wszystko to za sprawą składników zawartych w formule, między innymi dzięki wyciągom z jedwabiu i lnu oraz olejom ze słodkich migdałów i z nasion bawełny. Jak jest w rzeczywistości?
Muszę przyznać, że zmiękczająca maska Fancy Handy jak najbardziej spełniła moje oczekiwania! Według zaleceń preparat nanosimy na włosy osuszone ręcznikiem na 5-15 minut, a następnie zmywamy. Ja zostawiam na jakieś 20 minut i spłukuję letnią wodą, po czym przez chwile nieco chłodniejszą. Po wysuszeniu pasma są niezwykle gładkie, sypkie, miękkie i jedwabiste w dotyku. Są bardziej plastyczne – łatwiej się je stylizuje.
Uwaga – nie polecam stosowania tego kosmetyku przy kosmykach z tendencją do szybkiego przetłuszczania się i bez objętości. Nie obciąża pasm, ale może dawać wrażenie „oklapywania”.
Słów kilka o konsystencji, zapachu i składzie maski Fancy Handy
Kupując to urocze opakowanie, otrzymujemy tylko 100 ml produktu. Ale uwierzcie – to tylko wydaje się tak mało! W rzeczywistości zmiękczająca maska do włosów Fancy Handy posiada gęstą konsystencję i jest bardzo wydajna, więc starcza na wiele aplikacji. Początkowy szok małą pojemnością szybko gaśnie. 😉 Jeśli zaś chodzi o zapach… jest boski! Bardzo przyjemny, nieco słodki i kremowy, ale nie drażni nosa.
A teraz coś, na co wiele osób zwraca uwagę – skład. Jest całkiem dobrze. Jak wyżej wspomniałam, receptura bazuje między innymi na olejach ze słodkich migdałów i z nasion bawełny oraz wyciągom z lnu i jedwabiu. Znajdziemy w niej także emolient, bardzo łagodną substancję myjącą i pantenol.
Taka formuła zapewnia delikatne zmiękczenie włosów, ich odżywienie i nawilżenie. Pozwoli na ujarzmienie niesfornych pasm.
Zalety:
- zmiękcza i nawilża włosy
- delikatnie je wygładza
- pasma stają się aksamitne w dotyku i sypkie
- bardzo dobrze się rozczesują
- dość dobry skład z kilkoma naturalnymi substancjami
- przepiękne opakowanie i zapach
- bardzo dobra wydajność
- gęsta konsystencja – nie spływa z włosów
- nie obciąża pasm
Wady:
- cena w stosunku do pojemności
- słabo dostępna stacjonarnie
- może się nie sprawdzić przy włosach bez objętości (choć nie obciąża)
Pojemność: 100 ml
Cena: ok. 20 zł
Moja ocena: 4,5/5
Jeśli szukacie kosmetyku, który wygładzi Wasze puszące się włosy i sprawi, że staną się bardziej miękkie, przetestujcie maskę Fancy Handy. Z całego serca ją polecam i wcale nie ze względu na stylowe opakowanie. 😉
XO Dżo
Ja nie mogę okiełznać moich włosów, więc może akurat mi to pomoże. Bardzo ładny blog, design. Podoba mi się tutaj!
Dziękuję bardzo! 🙂
Maseczka wydaję się być super produktem 🙂
Jest moim ostatnim ulubieńcem. 😉
Dzięki za wpis, ja przetestowałam już tysiące odżywek i nie mogę znaleźć odpowiedniej dla siebie. Opakowanie jest tak piękne że dla samego wyglądu zapragnęłam go 🙂
Polecam! A opakowanie, to prawda – przyciąga uwagę i zachęca do zakupu. 😉
Czytałam recenzję mając z tyłu głowy, że cena będzie zawrotnie wysoka, bo i wygląda na produkt premium 🙂 chociaż to 100ml niestety średnio mnie przekonuje ☹️☹️
Zwykle standardowo maski mają jakoś 300 ml, więc cenę tej trzeba pomożyć przez 3 i już wychodzi ok. 80 zł. Jednak jest ona dość gęstsza (gęstsza niż standardowe maski), przez co znacząco wzrasta jej wydajność. 😉