[dropcap_large]P[/dropcap_large]o 25. roku życia spada ilość włókien kolagenowych i elastynowych w skórze. Przez to traci jędrność i gęstość, staje się wiotka. Nie bójmy się tego powiedzieć: po prostu się starzeje. Tego procesu nie zatrzymamy, nie ma na to siły – udowodnione naukowo. Możemy go za to spowolnić. Jak? Dostarczając między innymi skórze budulcowych składników, a także dobrze ją oczyszczając i dogłębnie nawilżając. Co mają z tym wspólnego maska pielęgnująca i żel do mycia twarzy Mesoboost Collagen Forte? A no przede wszystkim to, że zawierają dobroczynny kolagen. Przetestowałam je na swojej cerze. Jak oceniam efekty? Przeczytajcie moją recenzję.
Żel do mycia twarzy Mesoboost Collagen Forte Purifying Gel
To kosmetyk, którego formuła zawiera 10% kolagenu. Ma za zadanie dogłębnie oczyszczać twarz z zalegających na skórze zanieczyszczeń i makijażu. Producent określa go jako delikatny dla naskórka, również wrażliwego, który nie narusza naturalnej bariery ochronnej tkanki. Ma za to, oprócz właściwości myjących, łagodzić podrażnienia, odświeżać, odżywiać, nawilżać i wygładzać cerę, a także pobudzać jej procesy regeneracyjne. Jak jest?
Preparat całkiem dobrze oczyszcza twarz. Ja używam go zawsze razem ze szczoteczką soniczną Foreo – świetny duet (samodzielnie żel jest chyba dla mnie za słaby)! Przez to, że żel Mesoboost jest przezroczysty, nie muszę się obawiać, że zafarbuje mi silikonowe akcesorium. Razem ze szczoteczką dogłębnie myje cerę z sebum, nieczystości i makijażu i dodatkowo ją peelinguje. Jedyną cechą, która mnie drażni w tym kosmetyku, jest jego konsystencja. Przypomina mi nie żel, a… śluz. Za pierwszym razem dziwnie się czułam, gdy nanosiłam go na skórę, a następnie zmywałam z wodą (w połączeniu z nią był naprawdę dziwny w odczuciu). Kolejne razy były lepsze i już się przyzwyczaiłam.
Żel do mycia twarzy Mesoboost Collagen Forte Purifying Gel zrobił na mnie dość dobre ogólne wrażenie, ale nie obędzie się bez jeszcze kilku małych wad. Jego skład nie jest idealny, brakuje mi w nim jakiejś mocniejszej naturalnej substancji nawilżającej. Po użyciu tego preparatu cera jest ściągnięta, dlatego wymaga błyskawicznej tonizacji i mocnego nawilżenia.
Kosmetyk dobrze oczyszcza, przyjemnie charakterystycznie pachnie. Mam wrażenie, że poprawia napięcie skóry, delikatnie ją ujędrnia. To duży plus.
Zalety:
- dobrze oczyszcza skórę (idealnie z soniczną szczoteczką)
- zawiera kolagen
- przyjemny zapach
- bardzo wydajny
- nie podrażnia
- napręża i ujędrnia cerę
Wady:
- dziwna konsystencja śluzu (można się przyzwyczaić)
- ściąga naskórek – trzeba go szybko stonizować i nawilżyć
- średni skład – brakuje lepszych substancji nawadniających (choć to tylko zmywalny żel)
- cena – są na rynku równie dobre tańsze żele
Pojemność: 100 ml
Cena: ok. 100 zł
Moja opinia: 4/5
Spełnia swoje zadanie. Ale czy wart jest tych 100 zł? Sami oceńcie. Plusem jest fakt, że zawiera kolagen i widocznie poprawia naprężenie skóry.
Maska kolagenowa Mesoboost Collagen Forte Mask
Całkiem przyjemna maska o kremowej konsystencji. Podobnie jak żel zawiera 10% kolagenu. Według zapewnień producenta ma odżywiać, nawilżać i wygładzać skórę, redukować zmarszczki. Czyli jednym słowem: odmładzać. Czy tak działa?
Jak już wspomniałam, preparat ma miłą kremową formułę, która po nałożeniu na twarz jest przyjemna, jedwabista w dotyku. Maseczkę pozostawiamy na skórze na 15 minut, potem zmywamy ją wodą. Przez ten czas część składników aktywnych z produktu zdoła dotrzeć do komórek naskórka.
Po użyciu cera jest widocznie nawilżona i napięta. Mam też wrażenie, że staje się delikatnie wygładzona. Redukcji zmarszczek nie zauważyłam, ale może dlatego, ze jeszcze zbyt krótko używam maski i mam zbyt płytkie wgłębienia (w zasadzie mimiczne). Za to skóra jest ujędrniona i uelastyczniona. Wady? Zastanawia mnie parafina w składzie. W maseczce niewiele zdziała, choć może pełni w niej funkcję tarczy – ogranicza uciekanie wilgoci z tkanki skórnej. Zaleca się ją do każdego rodzaju cery, choć nie polecałabym jej osobom o naskórku skłonnym do nadmiernego przetłuszczania się – ma w składzie olej kokosowy i wspomnianą parafinę.
Podsumowując, maska kolagenowa Mesoboost Collagen Forte Mask to całkiem dobry specyfik, który wyraźnie poprawia kondycję cery.
Zalety:
- miła aksamitna kremowa konsystencja
- zawiera kolagen
- ma w składzie tłuszcze roślinne: masło shea i olej kokosowy
- przyjemnie delikatnie pachnie
- nie podrażnia
- nie przesusza naskórka, wręcz go nawadnia
- uelastycznia cerę
- wygodna pompka dozująca
- wydajna
Wady:
- parafina? (nie jestem pewna, czy dobrze, że się znajduje tu w składzie)
- słaba dostępność w sklepach
Pojemność: 30 ml
Cena: ok. 69 zł
Moja ocena: 4/5
A teraz przyznać się – kto z Was zauważa już u siebie pierwsze oznaki starzenia się? Jak z tym walczycie? Może już stosowaliście jakieś produkty Mesooboost?
XO Dżo
