Strona głównaLifestyleZmiany w życiu, które rozpoczęły jego nowe etapy – mieszkanie, dieta

Zmiany w życiu, które rozpoczęły jego nowe etapy – mieszkanie, dieta

[dropcap_large]G[/dropcap_large]łównym tematem tego postu będą zmiany, które pojawiły się w moim życiu na przestrzeni ostatnich miesięcy. Jedna z nich ogromnie na mnie wpłynęła, wywróciła mój świat do góry nogami i silnie ograniczyła moją obecność w sieci. Druga – przywróciła mnie nieco na zdrowe tory, z których już dawno zboczyłam… Co takiego się u mnie dzieje i czy w końcu wszystko wróci do normy (czyt. zacznę znów tu bywać częściej)? Jesteście ciekawi?

W ciągu ostatnich miesięcy sporo czasu poświęcałam wykończeniu wymarzonego własnego mieszkania. Nawet nie spodziewałam się, że pochłonie ono także moje siły, mój wigor, moją pasję. Ktoś powie – wymówka. Może i tak. Nie miałam jednak ochoty, po całym dniu pracy w biurze, wieczorze na malowaniu ścian itp., siadać do komputera i jeszcze coś wymyślać. A zdarzało się także, że łapałam się dodatkowych zleceń zdalnych. Doba ma niestety tylko 24 godziny. Zabrakło we mnie zapału, chęci do działania. Miałam tylko chwilowe przebłyski. Kto remontował lub remontuje mieszkanie, ten wie, jak to czaso- i pracochłonne. Ciągłe jeżdżenie po sklepach, załatwianie. No ale cóż – w końcu powoli pniemy ku końcowi! Są już efekty, niedługo nastąpi więc przeprowadzka. Nareszcie! Planowaliśmy ją dużo wcześniej, nie chcieliśmy mieszkać u rodziców mojego niemężą tak długo. Życie.

Pokażę Wam pierwsze efekty. Wrzucałam te zdjęcia na media społecznościowe, więc co nieco mogliście już zobaczyć. Podejrzewam, że całe mieszkanie wykończymy chyba za jakieś dwa lata… 🙂 Poniżej kilka zdjęć z naszego małego „M” (też przed i po).

A co z drugą zmianą? Była krótkotrwała, ale ukierunkowała mnie na właściwe tory. Zboczyłam dawno na te niewłaściwe, pełne fast foodów. O czym mowa? Przetestowałam jedną z diet pudełkowych. Trafiłam na catering dietetyczny Wygodna Dieta. Otrzymywałam 5 posiłków dziennie, które były tak zróżnicowane, że nie powtórzyły się przez 2 tygodnie mojej próby. Przyznam, że taka dieta zapoczątkowała moje większe skupienie się na tym, co jem. Zdecydowanie lepiej gotować samemu, niż zamawiać ciągle gotowe i szybkie fast foody. Staram się wzbogacać swoje posiłki w warzywa i owoce. Owszem, tak zwane cheat days też się przydadzą. No i ciężko mi zrezygnować ze słodyczy, ale jestem na tej ciut lepszej drodze. Powiem Wam, że nawet troszkę schudłam (i to na domowej kwarantannie)!

catering wygodna dieta blog

dieta pudełkowa wygodnadieta blog
Przynosiłam posiłki do pracy. Robiłam nimi furorę. Koleżanki każdego dnia sprawdzały, co mam nowego. 🙂

Teoretycznie w ostatnich dniach pojawiła się jeszcze jedna zmienna – pandemia. Trudno ominąć ten temat. Nie chcę jednak o niej pisać, bo to nie miejsce na to. Dodam tylko, że w jej przypadku codziennie siedzę w domu, nie wychodzę z niego, trochę mnie to męczy, ale nie narzekam – nie mam najgorzej. Są tacy ludzie, którzy codziennie muszą stawiać jej czoła. Dbajmy o nich, siedząc w domach na tyłkach, jeśli możemy. I na tym zakończę. 🙂

XO Dżo

  1. Właśnie kiedyś zastanawiałam się, co u Ciebie i dlaczego tak mało Cię na blogu – ale remont wszystko tłumaczy. To potrafi naprawdę wyssać z człowieka całą energię twórczą…wiem z doświadczenia:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂

    1. Trochę się pozmieniało w moim życiu, ale powoli wracam na normalne tory. Choć pewnych zmian nie zahamuje. 😀 Będzie mnie więcej, będę też zaglądać i do Ciebie, bo nawet po pracy nie miałam ochoty przeglądać internetów.:)

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Może Ci się spodoba