Jakiś czas temu otrzymałam do wypróbowania kilka ciekawych produktów marki Coco Glam. Znałam je tylko z social mediów i byłam ciekawa, czy rzeczywiście działają. W końcu mogłam się przekonać na własnej skórze i… zębach. 🙂 Czy kosmetyki Coco Glam są warte uwagi? Poznajcie moją opinię!

O jakich produktach będzie dziś mowa? Trafiły do mnie czarny miętowy proszek z węglem i glinką, zestaw do wybielania zębów z lampą LED i rozświetlający peeling kokosowy do ciała. Już na wstępie mogę Wam powiedzieć, że dobrze mi się używa tych produktów, choć czasem jest przy nich trochę zabawy, ale o tym poniżej. Zapraszam na recenzję tych trzech cudeniek.

100% naturalny środek do wybielania zębów Coco Glam Pro Mint

W eleganckim pudełeczku znajduje się czarny proszek, którego formuła obejmuje tylko trzy składniki. Tworzą ją węgiel aktywny, glinka bentonitowa i esencja z mięty pieprzowej. Prosty wynalazek, ale jak skuteczny!

Po każdorazowym umyciu zębów wieczorem sięgałam po środek Coco Glam Pro Mint. W tym celu używałam ekstramiękkiej szczoteczki, by nie zdzierać dodatkowo szkliwa. Włosie akcesorium zanurzam w czarnym proszku i następnie czyszczę nim jamę ustną. Nie potrzeba do tego wody, bo sama ślina pomoże. Szczotkuję w ten sposób zęby przez około 3 minuty i pozostawiam jeszcze na nich powstałą emulsję na ok. 2 minuty. Czasem trudno o to, bo przy nadmiernej produkcji śliny, czarna maź zaczyna ściekać. Następnie dokładnie płuczę jamę ustną.

Drobinki Coco Glam Pro Mint wchodzą we wszelkie szczeliny międzyzębowe i jamki przy dziąsłach, więc trzeba je dokładnie oczyścić drugą szczoteczkę z pastą. Włosie tej pierwszej, ekstramiękkiej, lekko się przebarwia na czarno.

Producent zaleca, by dla lepszych efektów stosować ten proszek rano i wieczorem. Niestety byłoby to dla mnie zbyt uciążliwe, szczególnie o poranku, gdy bardzo się spieszę i ledwo mam nawet czas na makijaż. Trzeba w końcu po przemyciu zębów opłukać je i wyszorować, oczyścić szczoteczkę i… umywalkę, bo zmienia kolor na czarną. Jednak po środek Coco Glam sięgam przed snem, wtedy mam czas na kilka dodatkowych zajęć. 🙂

Jednocześnie, a w zasadzie to przemiennie, używałam wraz z Coco Glam Pro Mint zestawu wybielającego z lampą LED. Od razu przyznaję się bez bicia – nie byłam w tym systematyczna, zdarzały mi się dni lenistwa, ale i tak efekty były mocno zauważalne.

SKŁAD INCI: ACTIVATED CHARCOAL, BENTONITE, PEPPERMINT ESSENCE.

Jak widzicie, skład jest bardzo prosty. Pewnie obawiacie się glinki, która może ścierać szkliwo. Nic podobnego, jeśli używamy szczoteczki z bardzo delikatnym włosiem. Nie wystąpiła również u mnie żadna nadwrażliwość. Komponenty nie ingerują w strukturę szkliwa. Co więcej, ich wspólne działanie sprawia, że środek Coco Glam Pro Mint staje się przeciwbakteryjny i przeciwpróchniczy.

Z tego, co widziałam, ten produkt może być także składową maseczki do twarzy, jeśli połączy się go z np. olejem kokosowym. Nie testowałam go pod tym kątem, ale może Wy próbowaliście tej opcji? Koniecznie podzielcie się w komentarzu, jak ją oceniacie! 😉

Zalety:

• świetnie oczyszcza zęby z osadu (moim zdaniem nawet delikatnie z kamienia nazębnego)
• nie niszczy szkliwa
• prosty naturalny skład o udowodnionym działaniu
• wybiela zęby
• duża pojemność – duża wydajność
• cruelty free

Wady:

• podczas aplikacji umywalka staje się czarna (bez problemu się ją myje)
• czasem czarne cząsteczki wchodzą między zęby i dziąsła, trudno to doczyścić szczoteczką
• aby widzieć superefekty, trzeba zrezygnować między innymi z kawy i herbaty

Pojemność: 30 g

Cena: ok. 89 zł (widziałam, że często Coco Glam jest w promocji np. w Super-Pharm)

Moja ocena: 4,5/5

Zestaw do wybielania zębów z lampą LED Coco Glam Teeth Whitening Kit

Co wchodzi w skład tego zestawu? Mamy do dyspozycji aż trzy pióra z żelem wybielającym, które starczą na mnóstwo aplikacji (ja jeszcze w sumie nie zużyłam nawet jednego do końca, zważając na to, że nie sięgam po niego codziennie i stosuję tylko na widoczne zęby) i lampę LED podłączaną do smartfona (pasuje do każdego rodzaju).

Używanie Coco Glam Teeth Whitening Kit jest dziecinnie proste! Wykręcamy połyskujący żel na włosie pióra (jak w wielu korektorach), przekręcając końcówkę. Preparat aplikujemy na przód zębów (przedtem warto je osuszyć chusteczką), uważając na dziąsła. Zalecam, by nakładać cienką warstwę. Kolejnym krokiem jest użycie lampy LED. A jest wyjątkowo wygodna, ponieważ podłączamy ją do smartfona.

Dzięki temu możemy kontrolować czas aplikacji (ok. 16 minut), przeglądać social media, robić selfie – co kto lubi. Dzięki temu nie jesteśmy „przywiązani” do konkretnego kontaktu w mieszkaniu, tylko możemy swobodnie się poruszać czy po prostu usiąść na kanapie. Uważam, że to rozwiązanie jest świetnie pomyślane.

Sama nakładka dość dobrze przylega do zębów, nie osuwa się. Zauważałam tylko, że czasem miałam problem z nadprodukcją śliny i po prostu wyglądałam momentami jak buldog, któremu spływa z pyska maź. 🙂

Aplikacja żelu z zestawy Coco Glam Teeth Whitening Kit może zwiększyć nadwrażliwość zębów, ale niekoniecznie. W moim przypadku były to naprawdę bardzo subtelne drażliwości, które zupełnie mi nie przeszkadzały w codzienności. Czułam po prostu, że dziąsła i zęby są delikatnie bardziej wrażliwe, ale w dalszym ciągu nie działały na nie gorące i superzimne dania i napoje.

SKŁAD INCI: PROPYLENE GLYCOL, GLYCERIN, AQUA, SODIUM BICARBONATE, CARBOMER, CELLULOSE GUM, COCOS NUCIFERA (COCONUT) OIL, TRIETHANOLAMINE, PVP, TITANIUM DIOXIDE, MENTHOL, MICA.

Zalety:

• widocznie wybiela zęby
• wygodna aplikacja
• superwydajność
• nasadka dobrze przylega do zębów
• nie powoduje nieprzyjemnej nadrważliwości szkliwa i dziąseł
• piękne opakowanie
• można dokupić oddzielnie sam aplikator (pióro)

Wady:

• trudno z dostępnością w sklepach
• aby widzieć superefekty, trzeba zrezygnować między innymi z kawy i herbaty

Cena: ok. 199 zł

Moja ocena: 4,5/5

Efekty wybielania zębów produktami Coco Glam nie będą w 100% miarodajne, ponieważ nie stosowałam się do wszystkich zaleceń. Przede wszystkim trudno mi było przez ostatni miesiąc zrezygnować z kawy czy herbaty. Mimo wszystko rezultaty są widoczne i to bardzo. Szczerze mówiąc, zauważyłam je już po pierwszym zastosowaniu proszku i zestawu z lampą LED. Ich wspólne działanie świetnie oczyściło szkliwo z osadu po „brudzących” napojach i potrawach.

Rozświetlający peeling kokosowy do ciała Coco Glam Body Scrub SUPERGLOW

Po peeling do ciała ostatnio sięgam dość rzadko, zdarza się, że wyłącznie raz w tygodniu. Miałam jednak okazję przetestować rozświetlający kokosowy Coco Glam Body Scrub SUPERGLOW. Czym się różni od innych na rynku? Przede wszystkim pozostawia na skórze subtelną połyskującą złotawą poświatę – piękny glow. W momencie aplikacji jest ona bardziej intensywna, po zmyciu wody staje się przyjemnie delikatna.

Sam cukrowy peeling przepięknie słodko kokosowo pachnie. Używałam go zarówno samodzielnie, z samą wodą, jak i dodając go do żelu pod prysznic. W obu przypadkach dobrze się sprawdzał. Kosmetyk wygładza naskórek i nawet powiedziałabym, że delikatnie go nawilża (jego formuła zawiera oleje roślinne, stąd to działanie).

SKŁAD INCI: SHREDDED COCONUT, SUGAR, DEAD SEA SALT, ALMOND OIL, APRICOT KERNEL OIL, MICA, VITAMIN E, SAFFLOWER OIL, SUNFLOWER OIL, GRAPE SEED OIL, AVOCADO OIL.

Cieszy mnie, że w formule jest tak dużo olejów roślinnych. Dzięki temu skóra po użyciu peelingu jest dobrze odżywiona. W składzie znajdziemy też witaminę E, która pomaga w walce z wolnymi rodnikami i starzeniem się naskórka.

Zalety:

• pozostawia piękny glow (zawiera mikę)
• wygładza i nawilża naskórek
• przemiło słodko kokosowo pachnie
• bogaty w oleje roślinne
• zawiera witaminę E
• świetnie złuszcza skórę

Wady:

• w sumie jakichś większych nie zauważyłam

Pojemność: 200 g

Cena: ok. 89 zł (ale w wielu sklepach internetowych jest dwa razy tańszy)

Moja ocena: 5/5

Musicie przyznać, że wszystkie produkty mają piękne eleganckie opakowania. Ja zwracam na to uwagę, (niestety) jestem pod wieloma względami estetką i lubię po prostu ładne rzeczy. Pamiętajcie jednak, że za tymi luksusowo wyglądającymi opakowaniami kryją się równie skuteczne, co piękne, przydatne efektywne specyfiki.

Mieliście do czynienia z którymś z powyższych produktów? Wybielacie zęby w domowym zaciszu?

XO Dżo