[dropcap_large]E[/dropcap_large]mocje opadły po gorączce zakupów na Targach Kosmetycznych Ekocuda. Tym razem wydarzenie miało miejsce w Warszawie w Centrum Praskim Konesera. Odbywało się w weekend 30 i 31 marca. Ja do odwiedzenia targów wybrałam sobotę – dysponowałam wtedy wolnym czasem. Jak było, co widziałam i co dorwałam?
Pierwsze, co zrobiłam, to pospacerowałam po terenie. Przyjrzałam się stoiskom – niektórym nie było łatwo ze względu na ogromny tłum. Już zaraz po godzinie 11 była masa ludzi! W niektórych alejkach powstawały kolejki, by przejść dalej. Centrum Praskie Koneser jest niezwykłym industrialnym miejscem, które chyba jednak jest ciut małe na tak wielkie wydarzenie, jakim są Ekocuda. Po małym spacerku był czas na zakupy i poznanie nowych produktów. Wybrałam się także na prelekcję o trendach beauty prowadzonych przez markę Alkemie. Nie obyło się bez opóźnień technicznych, ale wytrwałam. Nie żałuję, bo wykład, choć był o nowościach kosmetycznych firmy, poszerzył nieco moją wiedzę, był pełen ciekawostek.
Na targach było kilkadziesiąt wystawców. Wiele marek dobrze kojarzyłam, część z nich była jednak dla mnie nowością. Do niektórych stoisk musiałam kilkakrotnie podchodzić – ciężko było się dopchać przez dziki tłum miłośników naturalnych produktów. 😉
Nie obyło się bez zajrzenia do Annabelle Minerals. Kosmetyki mineralne od lat cieszą się ogromnym zainteresowaniem i uznaniem. Są świetną alternatywą dla syntetycznych preparatów do makijażu. Ja mam w swojej kolekcji róż, podkład rozświetlający, primer glinkowy i korektor. Musze przyznać, że te produkty są trwałe i dobrze kryją.
Zajrzałam także na stoisko Mokosh Cosmetics. Zaprezentowano na nim mnóstwo kosmetyków i pięknie pachnące świece. Pokochałam krem do twarzy Malina tej marki, który przyjemnie nawilża. Ciekawym produktem jest również peeling do ust Malina działający delikatnie złuszczająco.
Po prelekcjach firmy Alkemie pędem podążyłam na stoisko. Niestety musiałam chwilę poczekać. Zainteresowałam się nowościami, które bazują na innowacyjnych składnikach. Kosmetyki wyróżniają się nie tylko niezwykłą formułą, lecz także oryginalnymi opakowaniami.
Nie mogłam też nie zajrzeć do stoiska Iossi. Niektóre produkty były w promocji.
Od dawna chciałam mieć coś marki Sattva. Targi Ekocuda były dobrą okazją, by poznać produkty tej marki z bliska. W końcu dorwałam coś tej firmy – kupiłam żel do mycia twarzy z kurkumą.
Przechodząc zatłoczonymi alejkami, dojrzałam gąbki konjac w przecudnych opakowaniach. Sami zobaczcie!
Na targach prezentowała się również marki Lavera i Marilou.
Nowością dla mnie była firma Be Organic. Masa kosmetyków pielęgnacyjnych ze świetnym składem!
Zajrzałam także na stoisko Naturativ i zakochałam się w rozświetlającym balsamie do ciała z drobinkami odbijającymi światło. Ten preparat będzie idealny na lato.
To samo mogę powiedzieć o olejku Hagi. Również posiada miliony połyskujących drobinek, które pięknie rozświetlają skórę.
Nie mogłam też nie odwiedzić stoiska marki, którą bardzo lubię – Nature Queen. Obecnie używam nowości, między innymi toniku nawilżającego i pianki do mycia twarzy. Uwielbiam także peelingi tej firmy.
Na targach Ekocuda była również marka Natura Receptura. Ma w ofercie oleje roślinne i półprodukty – można dzięki nim stworzyć własne kosmetyki.
Moją uwagę zwróciły również piękne wałki kwarcowe do twarzy. Były dostępne na stoisku firmy Kiré Skin.
Schludne i interesującą wystawę miała marka D’Alchemy. Prezentowała się bardzo profesjonalnie!
Chciałam sobie kupić zapasy mydeł Yope, ale ogromna kolejka na dobre mnie odstraszyła. Nie chciałam tracić czasu, tym bardziej, że przebywając dłużej na targach, robiło się coraz duszniej – wszystko przez rosnący tłum ludzi. Podobnie było z Resibo – nie chciałam tracić czasu na stanie w kolejce.
Zobaczcie, co jeszcze uchwyciłam:
Byliście na targach Ekocuda? Zaopatrzyliście się w jakieś naturalne kosmetyki? Które stoisko najbardziej Wam się spodobało?
XO Dżo
Kosmetyki Kire Skin są świetne – właśnie je testuję. Miałam okazję znaleźć stoisko na Ekotykach w Katowicach 🙂 W wolnej chwili zapraszam na mojego bloga gdzie jest relacja z tego wydarzenia a w sklepie internetowym Kire Skin do końca czerwca obowiązuje zniżka 10% na hasło prosecco – może się przyda 🙂