Strona głównaUrodaKosmetyczni ulubieńcyNaturalne mydło do rąk Yope Kwiat lipy – dbamy o skórę i wspieramy pszczoły

Naturalne mydło do rąk Yope Kwiat lipy – dbamy o skórę i wspieramy pszczoły

Jestem wierną fanką naturalnych mydeł do rąk Yope. Tym razem skusiłam się na serię Kwiat lipy – nie tylko ze względu na zapach, lecz także pewną pozytywną inicjatywę marki. Kupując produkty z tej linii, przyczyniamy się do pomocy małym żółto-czarnym owadom – pszczołom. O akcji Wspieramy pszczoły opowiem pod koniec recenzji.

Jakie jest mydło do rąk Yope Kwiat lipy?

Według zapewnień producenta – Yope – skóra dłoni po jego użyciu ma stać się gładka i nawodniona. I muszę… to potwierdzić! Bardzo lubię myć ręce tym produktem, bo nie tylko dobrze i dokładnie oczyszcza naskórek, lecz także nie przesusza go i pozostawia w dobrej kondycji. A jednak często trafiałam na mydła, które mocno przesuszały dłonie. Używając tego kosmetyku, możecie być pewni, że ręce nie będą wymagały szybkiego nakremowania – są już wystarczająco nawilżone. Stają się gładziutkie i przyjemne w dotyku. Dodatkowo preparat w ogóle nie podrażnia, za co kolejny plus.

Jeśli chodzi o opakowanie – design po prostu zachwyca! Sami widzicie. Brązowa buteleczka z biało-żółtą etykietą ozdobioną złotymi pszczółkami przywodzi na myśl słoneczne i ciepłe lato. Podejrzewam, że widok wesołego szopa poprawi humor zimową porą. Użytkowanie opakowania jest bez zarzutu – pompka chodzi sprawnie, gładko i nie zacina się. Jedna doza wystarczy do umycia rąk, przez co mydło staje się wydajne.

A zapach… Jeśli ktoś lubi aromat kwitnącej lipy, to będzie wniebowzięty. Jest bardzo przyjemny, kojarzy się z latem, z wypoczynkiem na łonie natury – na polanie. Trochę miodowo-kwiatowy w odczuciu, ale naturalny – nie wykryjemy w nim żadnej sztuczności. Choć niektóre osoby może drażnić – wszystko kwestia indywidualna.

Mydło Yope Kwiat lipy to kosmetyk, który ma aż 93% składników pochodzenia naturalnego. Nie zawiera parabenów, SLS, SLES i PEG-ów. Za to w składzie znajdziemy formułę TGA, czyli miks dobroczynnych delikatnych substancji myjących (pozyskanych z roślin). Do tego kompleksu należą między innymi ingrediencje wyekstrahowane z olejów sezamowego i kokosowego oraz z glukozy kukurydzianej.

W spisie składników znajdują się też wyciągi z nasion lnu i kwiatów lipy, nagietka i rumianku, alantoina, gliceryna, pantenol i kwas mlekowy. Substancje działają łagodząco, nawilżająco i przeciwzapalnie.

SKŁAD INCI: AQUA, COCAMIDOPROPYL BETAINE, DECYL GLUCOSIDE, SODIUM METHYL OLEYL TAURATE, SODIUM SESAMPHOACETATE, CITRIC ACID, CHOMOMILLA RECUTITA FLOWER EXTRACT, LINUM USITATISSIMUM (LINSEED) SEED EXTRACT, CALENDULA OFFICINALIS FLOWER EXTRACT, TILIA PLATYPHYLLOS FLOWER EXTRACT, PARFUM, ALLANTOIN, COCO-GLUCOSIDE, GLYCERIN, SODIUM SUNFLOWERSEEDAMPHOACETATE, GLYCERYL OLEATE, LACTIC ACID, ALLANTOIN, PANTHENOL, PARFUM, POTASSIUM SORBATE, SODIUM BENZOATE, PROPYLENE GLYCOL, HEXYL CINNAMAL, BENZYL SALICYLATE, BENZYL BENZOATE, LIMONENE, HYDROXYISOHEXYL 3-CYCLOHEXENE CARBOALDEHYDE, LINALOOL, BUTYLPHENYL METHYLPROPIONAL.

Zalety:

  • dokładnie i dogłębnie oczyszcza skórę
  • działa nawilżająco i wygładzająco
  • naturalny skład
  • nie podrażnia
  • duża pojemność
  • dobra wydajność
  • przyjemny zapach
  • nie wysusza skóry
  • miła konsystencja
  • piękny design opakowania

Wady:

  • mogę się tylko przyczepić do ceny, choć przy tak dużej pojemności i dobrej wydajności nie jest też jakoś wygórowana

Pojemność: 500 ml

Cena:ok. 22 zł (ja dorwałam na promocji w Hebe za jakieś 14 zł)

Moja ocena:5/5

A co z pszczółkami?

Otóż marka Yope przeznacza część dochodu ze sprzedaży produktów z serii Kwiat lipy na pomoc tym owadom. Chcą obsiać aż tysiąc metrów kwadratowych łąk kwietnych dla pszczół. Z tego, co wiem, część nasion już została wysiana w różnych miejscach w miastach. Pomoże to nie tylko owadom zapylającym, ale także nam. Akcja przeprowadzana jest przy pomocy Fundacji Łąka, która dodatkowo edukuje dzieci – uczy o tym, jak ważne jest wspieranie pszczół.

A tak a propos pomocy – weźcie udział w darmowym przedsięwzięciu. Pozostawiajcie w swoich ogrodach łyżeczkę/pojemniczek z wodą z cukrem. Czasem zdarza się latem, że pszczoły tracą energię i nie mają siły latać. Taki słodki napój doda im sił, gdy na niego natrafią. A im więcej z nas zostawi pojemniczek z wodą z cukrem, tym więcej uratujemy pszczół. Niestety te owady giną w zatrważającym tempie. A na pewno wiecie, że pośrednio nasze życie zależy właśnie od tych małych żółto-czarnych pracusiów

To co, pomagamy? 😉

Dajcie też znać, czy używacie produktów Yope? Jakie są Waszym ulubionym? A może wolicie mydła innych firm?

XO Dżo

    1. Nie wiem, jak Ty, ale ja jestem fanką produktów Yope. 😉 Teraz planuję przetestować żel pod prysznic Róża i kadzidłowiec. Jeśli lubisz mydła, ogromnie polecam figowe! Pachnie uzależniająco. 😉

    1. Bardzo polecam – zapach idealny na lato i pewnie na początek jesieni. 😉 A skład rzeczywiście dobry – ma aż 93% substancji pochodzenia naturalnego. Mydło nie przesusza rąk – warto. 😉

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Może Ci się spodoba