Strona głównaUrodaPerfumyWoda perfumowana Lanvin Éclat d’Arpège – powiew wiosennego kwiatowego wiatru

Woda perfumowana Lanvin Éclat d’Arpège – powiew wiosennego kwiatowego wiatru

Lanvin to prestiżowa francuska marka znana na całym świecie nie tylko ze względu na piękne kreacje, lecz także wyśmienite zapachy. Dzięki nim każdy może sięgnąć po odrobinę luksusu. Jednym z ciekawszych aromatów, który mnie ujął, to woda perfumowana Lanvin Éclat d’Arpège.

Woń jest subtelniejszą i świeższą wersją swojego pierwowzoru z 1927 roku. Nie bez powodu jest więc jego nazwa. Éclat z francuskiego oznacza bowiem odprysk, ale również blask.

Dlaczego powiew wiosennego kwiatowego wiatru?

Woda perfumowana Éclat d’Arpège marki Lanvin kojarzy mi się właśnie z jedną z weselszych pór roku. Wiosną wszystko rozkwita, a miły ciepły (czasem chłodniejszy) wietrzyk przenosi w swoich cząsteczkach drobinki kwiatowych esencji.

Od razu dodam, że opis zapachu to moje subiektywne odczucia – nie jestem żadnym olfaktorycznym ekspertem. 😉

Pierwsze, co mnie zaskakuje, to świeżość cytrusów. Na początku wyłaniają się jakieś orzeźwiające owoce, choć podobno dominują tu liście cytryny. Rześkość nie znika nawet na chwilę.

Później wyczuwam, jak w woni subtelnie przemykają kwiatowe tony. Potrafię tylko wyłonić lilaka (błędnie określanego jako bez – takie moje zboczenie zawodowe 😉 ) i moją ulubioną piwonię. Ich bukiet wprowadza mnie w istną sielankę i błogi nastrój – lubię ten moment, w którym dominują, chętniej wtedy raczę się aromatem uwalniającym się z mojej skóry. Na szczęście szybko nie znikają, unoszone na trwałym piżmie.

Gdzieś w tle dostrzegam jakieś różane mydełko, ale bardzo delikatne. Co ciekawe, kompozycja nie jest rozdzielona na nuty, tylko płynie niczym pachnący strumyk rozkoszy.

Komu będzie pasować woda perfumowana Lanvin Éclat d’Arpège?

To esencja wyjątkowo dziewczęca, świeża, zwiewna i wbrew pozorom – nie infantylna, a szykowna. Spodoba się na pewno kobietom lubiącym subtelne, kwiatowe i eleganckie zapachy dość bliskoskórne. Woda perfumowana Lanvin Éclat d’Arpège pozostawia po sobie delikatną smugę, ale nie przytłacza zarówno osoby okraszonej wonią, jak i otoczenia.

Zaskakującą zaletą pachnidła jest jego trwałość – nawet do 10 godzin.

Wspomnę choć trochę o opakowaniu, bo ciężko jest nie dostrzec jego oryginalności. Obła szklana buteleczka, kryjąca w sobie boski pachnący płyn, wiąże się również z kilkoma ciekawostkami. Przyjrzyjcie się nakrętce – zawieszone są na niej dwie złote obrączki. Symbolizują one miłość matki do dziecka: twórczyni domu mody Lanvin do swojej córki – Marie-Blanche de Polignac, która grała na pianinie.

Stąd też wzięła się nazwa wody perfumowanej Arpège – arpeggio to muzyczny termin. Kupując pachnidło, otrzymacie szklany flakon zapakowany w plastikowe przezroczyste pudełeczko w formie sześcianu.

Kompozycja zapachowa: lilak, liście cytryny, kwiaty brzoskwini, wisteria, piwonia, osmantus, ambra, cedr, piżmo

Kreator woni: Karine Dubreuill

Rok wydania: 2002

Cena (za 100 ml): ok. 100 zł

Moja ocena: 4,5 / 5

To rozczulający pachnąc eliksir, w którym trudno się nie zakochać. 😉

XO Dżo

Zdjęcia pochodzą z oficjalnej strony Lanvin.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Może Ci się spodoba