Jest coś absolutnie wciągającego w Dolce&Gabbana Devotion Intense!
Niełatwo znaleźć zapach, który sprawia, że ludzie zaczepiają cię, pytając „czym pachniesz?”. Devotion Intense z 2024 roku od Dolce&Gabbana to jednak właśnie ten typ perfum. Są fenomenalnie przyjemne i w moim stylu (uwielbiam zapachy gourmand, deserowe) – z jednej strony przyciągają, z drugiej – otulają niczym ciepły, miękki szal.
Już pierwsze psiknięcie robi wrażenie: na otwarciu wyraźnie czuć cytrusy skąpane w słodkości. Zapach szybko mięknie, przechodząc w kremowe akordy wanilii (choć czuję też jakiś karmel i miód). Gdzieś w tle pojawiają się delikatne akcenty orzechów, ale naprawdę trzeba się mocno postarać, by wyraźnie je wyczuć.
Coś, co początkowo może wydawać się cukierkowe, po chwili rozwija się w coś znacznie bardziej dojrzałego i wyważonego. Wanilia gra w kolejnej fazie pierwsze skrzypce, ale nie daje efektu „ulepnego osłodzenia” – te perfumy po prostu wiedzą, jak zostawić po sobie niezatarte wrażenie.
Ciepło, słodycz i kremowa głębia – Devotion Intense
Zapach Devotion Intense idealnie wpasowuje się w chłodniejszą aurę. Bogaty, ciepły, kremowy – od razu widzę go jako idealnego kompana na jesień i zimę. Pierwotną wersję z 2023 roku nosiłam nawet latem, tego flankera nie miałam jeszcze okazji przetestować w wakacyjne dni, ponieważ kupiłam go w październiku.
Choć Devotion Intense jest cieplejszy i bardziej otulający niż klasyk, zaryzykowałabym stwierdzenie, że może stać się całorocznym zapachem – szczególnie na wieczorne wyjścia. Jest słodszy i bardziej karmelowy, ale nie brakuje mu nuty cytrusowej świeżości, która sprawia, że zapach pasuje zarówno na co dzień, jak i na specjalne okazje.
Dolce&Gabbana Devotion Intense – parametry
Na mojej skórze nowy zapach od Dolce&Gabbana wytrzymuje solidne 8-10 godzin, a na ubraniach trochę dłużej. Projekcja świetna – zapach ciągnie za sobą łagodny pachnący woal, komplementowany przez moje otoczenie.
Wyobraź sobie, że mijasz kogoś, kto właśnie odgryza kawałek pączka polanego lukrem, bogato posypanego kandyzowaną skórką pomarańczy… i choć tego ostatniego w nutach Devotion Intense 2024 nie znajdziemy (w przeciwieństwie do klasyka od D&G), dla mnie to właśnie ta słodka sceneria idealnie oddaje charakter zapachu. Inni czują tu może babkę cytrynową, ale dla mnie to zdecydowanie bardziej pączkowe doświadczenie – kremowe, słodkie i doprawione cytrusową nutą, której trudno się oprzeć.
Zobacz także
Ten zapach to ucieleśnienie ciepła i kobiecości – trudno przejść obok niego obojętnie – i najwyraźniej moje otoczenie ma podobne zdanie, bo słyszę same komplementy na temat Devotion Intense.
Czy jest sens kupić ten flanker, mając pierwotną wersję Devotion z 2023 roku?
Jeśli nosiliście wersję z 2023 roku, przygotujcie się na coś jeszcze bardziej przyciągającego i kremowego. Ten flanker zdecydowanie wnosi więcej intensywności, waniliowo-karmelowej (i miodowej?) słodyczy i ciepła, a przy tym dodaje całej kompozycji nieco więcej charakteru dzięki cytrusowym wydźwiękom, które dość długo trwają od otwarcia (szybko przygasają, stając się tłem, ale wciąż można je gdzieś wyczuć). Devotion Intense jest jak luksusowa wersja klasyka – pełna głębi i słodyczy, ale nie przytłaczająca i nie ulepna.
Jeśli za to zastanawiasz się, co kupić – czy wersję klasyczna, czy flankier – idź w to drugie. Choć w moim odczuciu Intense jest wersją głębszą na jesień i zimę i sporadycznie na chłodne wieczory wiosny i lata, a pierwowzór można nosić na codzień przez cały rok.
Jeszcze na koniec o flakonie. Uważam, że jest jednocześnie przepiękny i tandetny. Misterne złote zdobienie wzbudza we mnie dwojakie odczucia. Choć trzeba przyznać, że butelka jest fotogeniczna. Dołóżmy do tego kolor perfum, który od razu kojarzy się z czymś smakowitym.
ZAPACH
W PIGUŁCE
OTWARCIE: orzech laskowy
SERCE: kwiat pomarańczy
BAZA: wanilia
PORY ROKU: jesień, zima oraz wieczór o każdej porze roku
ROK WYDANIA: 2024
PERFUMIARZE: Olivier Cresp
TRWAŁOŚĆ: bardzo dobra, 8-10 godzin
PROJEKCJA: umiarkowana po intensywną
Dolce&Gabbana Devotion Intense
Cena regularna: ok. 740 zł / 100 ml