Kayali znowu kusi słodyczą! Mona Kattan, założycielka Kayali, ponownie serwuje coś dla fanów słodkich, apetycznych zapachów. Yum Boujee Marshmallow | 81 od pierwszych nut kusi obietnicą kremowej truskawkowo-waniliowej rozpusty. Brzmi jak marzenie dla miłośników gourmandów, ale czy faktycznie tak jest? Sprawdziłam to!

Woda perfumowana Kayali Yum Boujee Marshmallow – co obiecuje?

Zapach został opisany jako ciepły gourmand, pełen puszystych, kremowych i apetycznych nut. Wśród kluczowych składników znajdziemy truskawkę, różowe pianki marshmallow i wanilię, a całość została wzbogacona o nuty owocowe, kwiatowe i lekko musujące akordy. 

Marka obiecuje luksusową w odczuciu, delikatnie kuszącą kompozycję, która przywołuje zapach świeżo ubitej śmietanki, truskawkowego deseru i słodkich piankowych chmurek. Czy tak jest?

Zapach słodki, ale nie przesłodzony – Kayali Yum Boujee Marshmallow | 81

Co za niesamowity słodziak! Kayali Yum Boujee Marshmallow pachnie jak mleczne truskawkowe cukierki, ale w bardziej kobiecym, eleganckim wydaniu. 🍓

Bałam się, że będzie to zapach infantylny w odczuciu. Kurczę, ale jest naprawdę fajnie! Może nie jest to jakaś wybitna kompozycja, która zwala z kolan, ale to naprawdę słodki przyjemniaczek. Perfumy tylko dla fanów słodkości, kompozycji gourmand.

Jest słodki, ale nie ulepny, kremowy, laktonowy, może nawet lekko świdrujący truskawkową słodyczą, ale nie migrenogenny. Rzeczywiście przypomina aromat marshmallow albo truskawkowego shake’a. Albo tych mlecznych truskawkowych cukierków – pamiętacie je z dzieciństwa? To właśnie takie zapachowe comfort food zamknięte w butelce.

Mimo całej tej słodyczy kompozycja nie jest mdła – kremowa baza z wanilią i bitą śmietaną nadaje jej aksamitność, a lekkie owocowe nuty w otwarciu sprawiają, że całość nie jest przesadnie ciężka. 

To perfumy, które nie dominują otoczenia, ale przyjemnie otulają i dodają uroku. Nie jest to zapach, który zrobi furorę na perfumeryjnym rynku, ale jako przyjemniaczek dla fanów gourmandów? Jak najbardziej.

Dodam, że jest to aromat dość prostolinijny, niemal cały czas taki sam przez kilka godzin – nie zmienia się, nie ewoluuje. Jedynie z czasem słabnie, odkrywając swoją bardziej pudrową naturę (ale wciąż pozostaje laktonowy i truskawkowy).

Perfumy Yum Boujee Marshmallow | 81 od Kayali – jak zachowują się na skórze?

Niektóre gourmandowe perfumy potrafią być ciężkie i przytłaczające – tutaj udało się znaleźć złoty środek.

To zapach łagodny, niemal bliskoskórny – nie pozostawia po sobie ogona, ale na szczęście przyjemnie rozwija się na skórze, dając efekt „czystej słodyczy”, bez zbędnego przepychu. Jest dziewczęcy, ale nie dziecinny. Przyjemnie otula, idealnie sprawdzi się na randkę, leniwe popołudnie w dresach albo dzień, w którym potrzebujemy odrobiny zapachowego komfortu. To perfumy, które można nosić dla siebie – dla przyjemności, bez presji wywoływania efektu „wow” wśród innych.

Kayali Yum Boujee Marshmallow – trwałość i projekcja

No i tutaj pojawia się minus. Projekcja jest subtelna – zapach otula skórę i nie jest przesadnie intensywny. Trwałość również nie powala – po 3-4 godzinach zaczyna się ulatniać i wymaga ponownej aplikacji. Jeśli lubisz perfumy, które trzymają się od rana do wieczora, to Yum Boujee Marshmallow może Cię rozczarować.

Kayali Yum Boujee Marshmallow | 81 Eau de Parfum Intense – czy warto?

Jeśli szukasz zapachu, w którym truskawka gra pierwsze skrzypce – słodka, kremowa i otulona waniliową chmurką – to Kayali Yum Boujee Marshmallow na pewno Cię nie zawiedzie. Daleko mu do niszowych, skomplikowanych kompozycji, ale jeśli masz słabość do apetycznych, puszystych gourmandów, to jest to totalne guilty pleasure! 

To taki zapach, po który sięgasz bez zastanowienia, kiedy po prostu chcesz pachnieć słodko i beztrosko. 🍓🔥