Błyszczyk i rozświetlacz Lily Lolo – kosmetyki mineralne idealne do make-up no make-up
[dropcap_large]Z[/dropcap_large] kosmetykami mineralnymi zetknęłam się po raz pierwszy na początku tego roku. Wcześniej nie znałam ich zalet i nie wiedziałam, czego się mogę po nich spodziewać. Jakiś czas temu do mojej kolekcji minerałów dołączyły błyszczyk i rozświetlacz Lily Lolo. Czym mnie zaskoczyły, a czym zawiodły? Poznajcie moją opinię.
[edsanimate_start entry_animation_type= „fadeIn” entry_delay= „0” entry_duration= „0.5” entry_timing= „linear” exit_animation_type= „” exit_delay= „” exit_duration= „” exit_timing= „” animation_repeat= „1” keep= „yes” animate_on= „scroll” scroll_offset= „40” custom_css_class= „”][edsanimate_end]Naturalny błyszczyk Lily Lolo, odcień Peachy Keen
Mam fioła na punkcie produktów do ust. Moją miłością są szminki, znacznie rzadziej wybieram błyszczyki. Najbardziej drażni mnie w nich to, że często kleją wargi i przyklejają się do nich rozwiane włosy. Trudno znaleźć taki, który będzie pozostawiał po sobie miłą warstwę. Na szczęście błyszczyk do ust Lily Lolo sprawdził się w tym dobrze. Nie lepi się, jest całkiem aksamitny w odczuciu.
[edsanimate_start entry_animation_type= „fadeIn” entry_delay= „0” entry_duration= „0.5” entry_timing= „linear” exit_animation_type= „” exit_delay= „” exit_duration= „” exit_timing= „” animation_repeat= „1” keep= „yes” animate_on= „scroll” scroll_offset= „40” custom_css_class= „”][edsanimate_end]Odcień Peachy Keen to taki subtelny nudziak. Ładnie kryje naturalny kolor ust, nadając im bardziej beżowe tony. Dodatkowo, dzięki połyskującym drobinkom i formule, dodaje im blasku. Prezentuje się naprawdę naturalnie i dodaje uroku. To nie tylko produkt do makijażu, lecz także preparat pielęgnacyjny. W jego składzie znajdziemy między innymi witaminę E, olej jojoba i olej rycynowy. Zapewnia więc wargom ochronę i odżywienie. Pomaga również w zachowaniu ich optymalnego nawilżenia.
Co jeszcze z zalet? Błyszczyk Lily Lolo pięknie pachnie. Jego czekoladowo-ciasteczkowa woń uzależnia! Nie obędzie się jednak bez wad. To kosmetyk, który nie wyróżnia się ogromną trwałością. Znika z ust po ok. godzinie (czasem nawet szybciej). Szkoda. Nie ma co jednak wymagać od tego typu produktu ogromnej trwałości, choć mogłoby być ciut lepiej. No i cena – zwykle używałam wiele tańszych błyszczyków. 48 zł za taki kosmetyk może zaboleć. 😉
[edsanimate_start entry_animation_type= „fadeIn” entry_delay= „0” entry_duration= „0.5” entry_timing= „linear” exit_animation_type= „” exit_delay= „” exit_duration= „” exit_timing= „” animation_repeat= „1” keep= „yes” animate_on= „scroll” scroll_offset= „40” custom_css_class= „”][edsanimate_end]Zalety:
- piękny odcień
- nie klei ust
- wydajny
- wygodny aplikator
- ładnie i naturalnie prezentuje się na ustach
- ma właściwości pielęgnacyjne (dobry skład)
- nie przesusza ust, nawet je nawilża
- przyjemny czekoladowy zapach
Wady:
- nietrwały
- dość wysoka cena jak za błyszczyk
- średnia dostępność
Pojemność: 6 g
Cena: ok. 48 zł
Moja ocena: 4/5
Naturalny prasowany rozświetlacz Lily Lolo, odcień Champagne
Rozświetlacz Lily Lolo to produkt dla osób, które pragną subtelnego blasku bez zbędnego i kiczowatego brokatu. Kosmetyk tworzy naturalnie wyglądającą taflę na skórze. Atrakcyjny efekt glowto zasługa znajdującej się w składzie mocno sproszkowanej i sprasowanej miki. Obok niej w składzie znajdują się także substancje pielęgnujące, jak olej arganowy, olej z pestek granatu czy olej rycynowy.
[edsanimate_start entry_animation_type= „fadeIn” entry_delay= „0” entry_duration= „0.5” entry_timing= „linear” exit_animation_type= „” exit_delay= „” exit_duration= „” exit_timing= „” animation_repeat= „1” keep= „yes” animate_on= „scroll” scroll_offset= „40” custom_css_class= „”][edsanimate_end]Używam tego rozświetlacza na co dzień. Marka Lily Lolo stworzyła kosmetyk, który aż miło się stosuje rano – można go nanosić palcami lub pędzelkiem. Na większe wyjścia wolę jednak mocniejszy błysk, dlatego sięgam wtedy po inny rozświetlacz.
Co ważne na pewno dla niektórych osób – w jego składzie nie ma talku oraz syntetycznych substancji zapachowych. To także produkty przyjazny weganom.
[edsanimate_start entry_animation_type= „fadeIn” entry_delay= „0” entry_duration= „0.5” entry_timing= „linear” exit_animation_type= „” exit_delay= „” exit_duration= „” exit_timing= „” animation_repeat= „1” keep= „yes” animate_on= „scroll” scroll_offset= „40” custom_css_class= „”][edsanimate_end]Stwierdzam, że efekt glowutrzymuje się dość długo od aplikacji. Rozświetlacz Lily Lolo pozostaje na mojej skórze przez wiele godzin. Nie próbowałam nanosić go na mokro, ale może kiedyś to zrobię – podzielę się wtedy z Wami zdjęciem.
Nie ma co się rozpisywać – to bardzo dobry rozświetlacz. Jeśli szukacie czegoś megasubtelnego, ale dającego piękny blask, to jesteście w dobrym miejsu. Jedyne co, to może Was odstraszyć cena – 90 zł za rozświetlacz to niemało.
Zalety:
- daje piękny subtelny blask
- bardzo wydajny
- nie zawiera talku
- ma kilka substancji pielęgnacyjnych
- prezentuje się naturalnie na skórze
- nie osypuje się
- trwały
Wady:
- cena
- średnia dostępność
Pojemność: 9 g
Cena: ok. 90 zł
Moja ocena: 5-/5
[edsanimate_start entry_animation_type= „fadeIn” entry_delay= „0” entry_duration= „0.5” entry_timing= „linear” exit_animation_type= „” exit_delay= „” exit_duration= „” exit_timing= „” animation_repeat= „1” keep= „yes” animate_on= „scroll” scroll_offset= „40” custom_css_class= „”][edsanimate_end]Używacie kosmetyków mineralnych? Jeśli tak, to jakich?
XO Dżo
Ten błyszczyk będzie moim ślubnym – dla mnie jest wspaniały! I ten kolor – do każdego makijażu!