Codziennie przed snem sięgam po preparat do zmycia makijażu. Nie wyobrażam sobie obecnie wskoczenia do łóżka z pełnym make-upem. Owszem, zdarzają się pewne ustępstwa, ale może z kilka razy w roku. Kiedyś nie przykładałam do tego większej wagi i rzucałam się na poduchę z pomalowanymi rzęsami i podkładem. Błędy młodości. Teraz wiem, jak ważny jest demakijaż. Ostatnio stałam się wierną fanką micelarnego płynu do twarzy OnlyBio. Trafiłam na kolejny produkt, który błyskawicznie zmywa make-up bez podrażnień (polecam także od Eco Lab).

Co mówi producent o swoim wyrobie?
W skrócie: preparat bazuje na biorafinowanej surfaktynie z rzepaku (wytworzona przez mikroorganizmy), dzięki której skutecznie, ale delikatnie, usuwa makijaż i zanieczyszczenia ze skóry. Fotosterole z oleju z kolei zatrzymują cenną wilgoć w naskórku i pobudzają jego struktury do wytwarzania kolagenu. Produkt jest biodegradowalny, był testowany dermatologicznie, bazuje w 99,05% na ingrediencjach pochodzenia naturalnego (ma certyfikaty), nie zawiera barwników i substancji zapachowych, SLS-u, SLES-u, PEG-ów, parabenów, olejów mineralnych oraz składników odzwierzęcych (jest wegański).

Działanie micelarnego płynu do demakijażu OnlyBio
Preparatu używam do zmywania make-upu z całej twarzy, także z oczu. Radzi z tym sobie świetnie. Aby dokładnie usunąć pozostałości po kosmetykach i zanieczyszczenia, nie trzeba trzeć skóry ani powiek. Płyn doskonale rozpuszcza makijaż. Nie testowałam go na wodoodpornym.
Jego naturalna i delikatna formuła nie podrażniła mojej skóry (choć nie posiadam szczególnie wrażliwej). Nie pojawiły się także żadne reakcje alergiczne. Płyn micelarny OnlyBio pozostawia na buzi przez chwilę lekki film, który jednak po czasie znika. Ja i tak po demakijażu tonizuję jeszcze skórę, a później aplikuję krem nawilżający. Zauważyłam, że nie przetłuszcza twarzy, nie pobudza do wykwitów i nie zapycha.
Dodatkowy plus za to, że płyn micelarny do demakijażu OnlyBio umieszczono w szklanej butelce Jest dzięki temu bardziej eko – samo opakowanie łatwiej przetworzyć bądź wykorzystać je po zużyciu kosmetyku w innym celu (np. do uzupełniania mydłem w płynie). Szło jest ciemne, dzięki czemu blokuje dostęp promieni słonecznych do wnętrza butelki. Cieszę się, że coraz więcej firm beauty decyduje się na wykorzystywanie takich opakowań, zamiast plastikowych.

Minusy? Pompka czasem tak działa, ze płyn aż strzela. Ale to żaden problem! Trzeba po prostu mocno przyłożyć wacik do dozownika, by preparat nie leciał w powietrze. Drugim minusem, pewnie dla większości Was, będzie cena – 35 zł za płyn micelarny to całkiem dużo. Ja jednak wolę zapłacić więcej za dobrą jakość i wydajność, niż męczyć się z kiepskimi i podrażniającymi tanimi produktami. Co więcej, czasem na preparat OnlyBio można trafić w promocji za ok. 20 zł.
A jak wygląda sprawa ze składem? Jest on dość krótki. Pamiętajmy, że w prawie 100% formuła to substancje pochodzenia naturalnego. Mamy w niej emolienty, delikatne surfaktanty, ingrediencje nawilżające, olej rzepakowy i dość łagodne konserwanty.

Zalety:
- dokładnie i delikatnie zmywa makijaż
- nie trzeba trzeć powiek – dobrze rozpuszcza tusz
- nie podrażnia
- nie alergizuje
- nie przetłuszcza skóry
- nie powoduje wyprysków
- jest w szklanym opakowaniu
- bardzo dobry skład złożony niemal w 100% z substancji pochodzenia naturalnego
- posiada certyfikaty
- formuła wegańska
- nie zawiera substancji mogących podrażniać i wywoływać reakcje alergiczne
- bezzapachowy
- duża wydajność
- skóra po nim nie jest ściągnięta (przez chwilę pozostaje na niej lekki film, który po czasie znika)
Wady:
- dość uciążliwa pompka wymagająca precyzji
Pojemność: 250 ml
Cena: ok. 35 zł
Moja ocena: 5/5

To jeden z moich ulubionych płynów micelarnych. Doskonale zmywa makijaż, bez zbędnego tarcia płatkiem kosmetycznym. Nie szczypie w oczy, nie podrażnia ich ani skóry, nie powoduje wyprysków. W mojej opinii to jeden z lepszych preparatów do demakijażu na rynku, obok płynu Eco Lab. Oba wyróżniają się dobrym składem. Do kosmetyku OnlyBio na pewno będę z przyjemnością wracać. ♥️
A jaki jest Wasz ulubiony płyn micelarny? Może jest nim właśnie ten od OnlyBio? 😉
XO Dżo

Miłośniczka szeroko pojętej chemii kosmetycznej. Z wykształcenia ogrodniczka-zielarka z wiedzą o roślinach leczniczych i ekstraktach naturalnych, z zawodu – copywriterka. Szaleje na punkcie pielęgnacji, mody, butów, kotów, flamingów i kaktusów. Zapalona fanka Netfliksa, w chwilach odpoczynku zagląda także do ulubionych książek i nowych poradników. Zakochana w naturalnych kosmetykach, choć podchodzi do tego tematu z rozwagą – nie uważa, że wszystko, co syntetyczne, jest szkodliwe.
9 komentarzy
Szukam właśnie dobrego płynu micelarnego. Chyba wypróbuję ten 🙂
ciekawy produkt
U mnie porządny demakijaż to również podstawa i nie wyobrażam sobie pójścia spać bez dokładnego oczyszczenia twarzy. Zaciekawił mnie ten płyn, przyjrzę się mu bliżej 🙂
Oj tak, to podstawa. Koniecznie go przetestuj! 😉
Ten płyn już kojarzę, ale nie miałam okazji wypróbować. Dobrze wiedzieć jak się sprawdza, dzięki za recenzję 🙂
A jakie jest Twoje zdanie, jeżeli chodzi o płyn micelarny od Yoskine? Zastanawiam się, czy nie spróbować, używałaś może?
Niestety nie używałam tego płynu. Mogę go oczywiście przetestować i umieścić opinię na blogu. 😉
piękne zdjęcia 😀 ja też lubię onlybio, mają dobry skład i takie piękne szklane butelki!
Ciekawa alternatywa, chyba trzeba przetestować w końcu coś nowego – zmiany bywają na lepsze. Więc czemu nie?