Tag: dzieci

  • Jak zająć dziecku czas w podróży?

    Jak zająć dziecku czas w podróży?

    Podróżowanie z dziećmi może być wyjątkowym doświadczeniem, ale również wyzwaniem. Często towarzyszą temu nuda, zmęczenie, a nawet niecierpliwość, szczególnie w przypadku starszych dzieci. Dłuższe trasy, zwłaszcza samochodowe, wymagają od rodziców odpowiedniego przygotowania, aby zapewnić najmłodszym atrakcje i urozmaicić czas podróży. Poniżej znajdziesz sprawdzone sposoby na zajęcie dziecka w drodze, które mogą uczynić każdy wyjazd przyjemniejszym zarówno dla maluchów, jak i dorosłych.

    Kolorowanki i książeczki – niezawodna rozrywka

    Kolorowanki dla dzieci to jedno z najbardziej uniwersalnych zajęć podczas podróży. Dzięki nim najmłodsi mogą skupić się na wypełnianiu obrazków, co pozwala im dłużej zachować uwagę. Ważne jest przede wszystkim to, aby przygotować zestaw kolorowanek, które będą nowe dla dziecka. 

    Niezbędne są także kredki, mazaki lub inne przybory do rysowania. Alternatywą mogą być książeczki z zadaniami, np. łamigłówki, labirynty lub zagadki, które dostarczą intelektualnej rozrywki i będą stymulować umysł małego podróżnika. 

    Warto również rozważyć zabranie książek w formie audiobooków – słuchanie opowieści może być świetnym sposobem na wspólne spędzenie czasu oraz odciągnięcie uwagi od monotonii drogi.

    Gry podróżne i zabawy słowne

    Gry podróżne to kolejny sposób na angażowanie dzieci podczas dłuższych tras. Proste gry, takie jak np. bingo podróżne lub klasyczne karty, mogą skutecznie umilić czas. Warto również pomyśleć o przygotowaniu zestawu gier magnetycznych, które są łatwe do przenoszenia i nie wymagają stabilnego podłoża. 

    Dla starszych dzieci interesującą opcją będą gry słowne, np. „20 pytań”. Takie zabawy nie tylko zajmują czas, ale również rozwijają kreatywność i zdolności językowe. Wprowadzenie różnych gier i zabaw podczas podróży pozwala na rotację aktywności, co zapobiega znudzeniu i monotonii.

    Przerwy, przekąski i odpowiednie planowanie podróży

    Podczas długiej trasy nie można zapominać o regularnych przerwach. Dla dzieci możliwość wyjścia z auta, rozprostowania nóg i rozładowania energii jest niezwykle ważna. Warto zaplanować przystanki w miejscach, które oferują atrakcje dla dzieci, np. place zabaw czy parki. Przygotowanie różnorodnych przekąsek również ma duże znaczenie – głodne dziecko staje się niespokojne, co może utrudnić dalszą podróż. 

    Dobrym pomysłem jest zabranie zdrowych przekąsek oraz małych smakołyków, które będą miłym urozmaiceniem. Odpowiednie rozplanowanie podróży, uwzględnienie czasu na odpoczynek i jedzenie pozwoli na spokojniejsze i bardziej komfortowe przemieszczanie się.

  • FOREO LUNA 3 – czy warto? Moja opinia o sonicznej szczoteczce do twarzy

    FOREO LUNA 3 – czy warto? Moja opinia o sonicznej szczoteczce do twarzy

    Nie ma chyba osoby, która, siedząc długo w temacie pielęgnacji twarzy, nie znałaby sonicznych szczoteczek FOREO. Modeli tych urządzeń wyszło kilka, pojawiły się też ich ulepszenia. Czy warto się skusić na FOREO LUNA 3? Używam tej szczoteczki od pewnego czasu, zdążyłam poznać jej wady i zalety, więc mam nadzieję, że moja recenzja rozwieje wszelkie Wasze wątpliwości.

    Markę FOREO znam od lat. Jak dotąd używałam szczoteczki LUNA Play, którą określałam jako demo. To urządzenie starczało tylko na 100 użyć. Było małe, poręczne, ale jakże nieekonomiczne i mało ekologiczne. Na szczęście pojawiła się LUNA Play Plus, która była na wymienne baterie.

    Od jakiegoś miesiąca używam zdecydowanie większej i korzystniejszej wersji urządzeń sonicznych do twarzy – FOREO LUNA 3. I to właśnie jemu będzie poświęcony ten post. Poznajcie moją opinię – czy warto wybrać ten model?

    FOREO LUNA 3 – wygląd i technologia

    LUNA 3 miała swoją premierę w 2019 roku, odsuwając nieco na bok swoją poprzedniczkę – LUNĘ 2. Została ulepszona pod wieloma względami – designu, technologii i funkcji. Na pierwszy rzut oka widać duże różnice. FOREO LUNA 3 zyskała większą powierzchnię wypustek, a te stały się dłuższe, by docierać jeszcze głębiej, i bardziej miękkie, by działać jednocześnie skutecznie i superdelikatnie.

    FOREO LUNA 3 recenzja szczoteczki sonicznej

    Nowy model to także więcej udogodnień. Szczoteczka LUNA 3 ma aż 16 poziomów mocy oczyszczania. Opiera się na technologii T-Sonic™ – do 8 tysięcy pulsacji w minutę – zapewniającej dogłębne oczyszczanie skóry z wszelkich zanieczyszczeń – zalegającego sebum, kurzu, cząsteczek pyłu, pozostałości po make-upie czy martwych komórek naskórka. Dodatkową opcją jest masaż – z tyłu produktu znajdują się specjalne podłużne wypustki, które wraz z pulsacjami masują twarz.

    Aha! FOREO LUNA 3 starczy na jednorazowym ładowaniu do – uwaga – 650 użyć. Zakładając, że będziemy używać jej dwa razy dziennie, spokojnie posłuży na rok bez używania prądu. Warto zatem schować ładowarkę w miejscu, w którym zapamiętamy, gdzie jest, by po roku bez problemu podładować urządzenie.

    FOREO LUNA 3 – jaki kolor do jakiej cery?

    Szczoteczka jest dostępna w trzech wersjach kolorystycznych. Ja wybrałam różową, czyli taką, która jest zalecana do cery normalnej. Pozostałe to:

    • fioletowa do cery wrażliwej – ma delikatniejsze i cieńsze wypustki;
    • niebieska do cery mieszanej – ma dużo grubszych wypustek.
    Moja opinia o szczoteczce FOREO LUNA 3

    Oczyszczanie i masaż twarzy za pomocą FOREO LUNA 3 – jak używać?

    Szczoteczki sonicznej FOREO LUNA 3 używa się z aplikacją w telefonie. Dzięki niej można z łatwością ustawić stopień mocy pulsacji i nie tylko. Za pomocą programu możemy dostosować urządzenie do swoich potrzeb – ustawiamy nie tylko siłę oczyszczania, lecz także czas pracy w poszczególnych partiach twarzy, niezależnie od siebie. Można dostosowywać moc pulsacji i czas działania szczoteczki na czole i nosie, policzkach i brodzie.

    Urządzenie przesuwamy po twarzy okrężnymi ruchami, od dołu do góry – nie pomagajmy grawitacji, nie ściągajmy skóry w dół. Aplikacja poprowadzi nas także przez zabiegi masujące. Dokładnie wskaże, jakie wykonywać ruchy, w którym miejscu twarzy, jak długo. Nie musimy więc dokładnie zastanawiać się, w jaki sposób oczyścić skórę bądź ją wymasować. Wskazówki w apce są czytelne i łatwe do powtórzenia.

    Aplikacja FOREO LUNA 3 opinie

    Czy FOREO LUNA 3 jest moim hitem w pielęgnacji twarzy?

    Jak wcześniej pisałam i jak widać na zdjęciach, wybrałam szczoteczkę soniczną FOREO LUNA 3 w kolorze różowym, do cery normalnej. Przed ciążą miałam skórę mieszaną, w trakcie mocno się przetłuszczała, a teraz, po burzy hormonalnej, stała się nad wyraz… normalna. Nie mam problemów z przetłuszczaniem się jej w żadnej części twarzy ani z podrażnieniami.

    Wróciłam też do porządnej pielęgnacji nawilżającej, więc przestała się również przesuszać. Z początku myślałam nad wersją błękitną, która ma więcej grubszych wypustek – niestety wraz z unormowaniem się mojej cery nie zniknęły czarne zaskórniki. Stwierdziłam jednak, że wolę coś pomiędzy, a różowa LUNA 3 ma zarówno cienkie i delikatne silikonowe wypustki, jak i na końcu grubsze – idealne do oczyszczania nosa. Czy usunęła uporczywe wągry?

    FOREO LUNA 3 - recenzja

    Starałam się używać urządzenia jak najczęściej. Nie sięgałam po niego codziennie, bo jednak dwa razy w tygodniu wykonywałam peeling. Uwaga! Jeśli używamy FOREO każdego dnia, rano i wieczorem, nie musimy sięgać po kosmetyki złuszczające – szczoteczka dobrze je zastępuje. Ja, ze względu na to, że nie lubię marnowania produktów, chcę zużyć peeling, który mam w łazience, do końca. Jak już go wyczerpię, zacznę używać LUNY 3 codziennie.

    Mam wrażenie, że wspólna praca szczoteczki sonicznej i kosmetyku zaowocowała zmniejszeniem widoczności czarnych zaskórników. Oczywiście jeszcze daleka droga przed tym, by całkowicie zniknęły – nie wiem nawet, czy nie obędzie się bez oczyszczania wodorowego u kosmetyczki. Dużo też zależy od preparatu myjącego do twarzy, jakiego używamy wraz z FOREO. Ja obecnie stosuję galaretkę-maskę i nie ma ona dużej siły oczyszczającej – nie chciałam jednak zaczynać od czegoś mocnego.

    Jak oceniam działanie szczoteczki? Z ręką na sercu mogę polecić FOREO LUNA 3. Tak, to mój kosmetyczny hit, nie będę tego ukrywać! I choć nie używam jej codziennie, to nie wyobrażam sobie już pielęgnacji bez niej. Po użyciu urządzenia moja skóra jest momentalnie gładsza i może nawet delikatnie rozświetlona. Szczoteczka świetnie ściera martwy naskórek, dzięki czemu przygotowuje skórę do kolejnych etapów pielęgnacji. Kosmetyki pielęgnacyjne zdecydowanie lepiej się wchłaniają w taką tkankę.

    Mam ustawioną większą moc na czoło, nos i brodę, a słabszą na policzki – nawet gdy mocno szoruję, nie pojawiają się podrażnienia. Oczywiście naskórek przez chwile staje się czerwony od pocierania, ale zaraz ten stan znika. Całkowity czas trwania zabiegu trwa u mnie 85 sekund – tyle wystarczy, by uzyskać gładką, miękka, czystą i promienną skórę. Uwaga! Urządzenia używamy na skórę wstępnie oczyszczoną z make-upu – nie służy ono do demakijażu.

    Jeśli chodzi o współpracę szczoteczki FOREO LUNA 3 z aplikacją, działa bez zarzutu. Tak naprawdę apka jest potrzebna na samym początku do aktywowania urządzenia, do zmiany ustawień oczyszczania oraz do masażu. Do mycia twarzy nie potrzebujemy telefonu – szczoteczka zapamiętuje ustawienia i wystarczy tylko ją uruchomić, a zacznie pracować, jak zawsze. Kiedy chcemy zwiększyć jej moc, dopasować do partii twarzy, potrzebujemy aplikacji. Tak samo, jeśli myślimy nad wykonaniem masażu.

    A jak on działa? Mamy do wyboru 4 zabiegi:

    • Eyes On The Prize – trwa 2 minuty, służy do ujędrnienia naskórka w okolicy oczu i zmniejszanie widoczności drobnych zmarszczek i obrzęków;
    • Nothing But Neck – 2-minutowy relaksujący masaż szyi;
    • Contour Crazy – 4 minuty masażu konturów twarzy. Mój ulubiony – wprawia w przyjemne drżenie linię szczęk i kości policzkowe.
    • Magic Mouth – 2-minutowy masaż napinający skórę wokół ust.
    FOREO LUNA 3 aplikacja zabiegi masaż

    Masażera użyłam kilka razy. To fajna propozycja szczególnie wieczorem, na zmęczoną twarz – rozluźnia mięśnie, pozwala się na moment zrelaksować. Jednak urządzenie soniczne wygrywa w oczyszczaniu – to jego główny cel. Masowanie cery to przyjemny dodatek.

    Niewątpliwie dużą wadą szczoteczki jest jej cena. Model FOREO LUNA 3 kosztuje około 850 zł. Fakt, nie jest to mała kwota. W internecie znajdziemy jednak masę opinii, że są to dobrze wydane pieniądze – użytkowniczki nie żałują ani grosza.

    I warto wziąć pod uwagę fakt, że urządzenie starczy na naprawdę długi czas, zastępując chociażby peelingi, na które też przeznaczamy pewną kwotę w miesiącu. A przypominam, że LUNA 3 na pełnym ładowaniu starczy na około 650 użyć. No i czasem trafi się na promocji w naprawdę korzystnej cenie. 😉

    FOREO LUNA 3 urządzenie soniczne opinie

    Czy jestem z niej zadowolona? Już napisałam, że to mój kosmetyczny hit i wciąż będę tak twierdzić. Przydatny gadżet do oczyszczania twarzy, do którego nie potrzebny już będzie peeling. Wygodny w podróży (do zestawu jest dołączony woreczek do przewożenia), może się też przydać na siłowni po wysiłku – do przemycia twarzy. LUNA 3 gwarantuje gładką, jedwabistą w dotyku i dokładnie umytą skórę.

    A oczyszczanie to podstawa, szczególnie, że codziennie na naszej twarzy zalegają duże ilości zanieczyszczeń, kurzu, smogu i nadmiaru utlenionego sebum, które potrafią skutecznie zapychać pory, tworząc zaskórniki, a także przyspieszać starzenie się tkanki skórnej. Szczoteczka jest w pełni wodoodporna, a to znaczy, że można jej też śmiało używać podczas brania prysznica.

    Jestem ciekawa, czy też używacie szczoteczek sonicznych FOREO. A może wybraliście też inne produkty szwedzkiej marki? Czekam na Wasze opinie!

    XO Dżo


    Szczoteczkę otrzymałam do testów od marki FOREO – nie wpływa to na moją ocenę.

  • Podkład Bioderma Photoderm Nude Touch i płyn micelarny Bioderma Hydrabio H2O – duet na wakacje

    Podkład Bioderma Photoderm Nude Touch i płyn micelarny Bioderma Hydrabio H2O – duet na wakacje

    [dropcap_large]B[/dropcap_large]ywa tak, że gdy wybieramy się na urlop, mamy ograniczone miejsce w walizce. Staramy się odrzucić wszelkie mniej przydatne rzeczy, a zostawić te najbardziej niezbędne. Jeśli chodzi o kosmetyki, to warto zejść do minimum. Kilka produktów do makijażu, parę preparatów pielęgnacyjnych i akcesoriów. Jakiś czas temu w moje ręce wpadł minizestaw złożony z podkładu Bioderma Photoderm Nude Touch i płynu micelarnego Bioderma Hydrabio H2O. To duet, który przyda się na wakacyjny wyjazd.

    podkład i płyn micelarny Bioderma recenzja blog

    Ochronny podkład mineralny z efektem nude Bioderma Photoderm Nude Touch SPF 50+

    To produkt szczególnie polecany osobom o tłustej i mieszanej cerze. Stanowi połączenie preparatu przeciwstarzeniowego i lekko kryjącego fluidu. Zabezpieczy więc skórę przed promieniami UV i jednocześnie wyrówna jej koloryt. Brzmi zachęcająco i idealnie na letni czas. Ale czy jest perfekcyjnie? Jak go oceniam?

    Podkład Bioderma Photoderm Nude Touch

    Przede wszystkim nie nazwałabym go podkładem. To raczej płynna emulsja tonująca. Kosmetyk jest bardzo rzadki i ze względu na formułę szybko się rozwarstwia. Przed użyciem musi być mocno wstrząśnięty, by połączyć dwie rozdzielone frakcje. Receptura podkładu Bioderma Photoderm bazuje na filtrach mineralnych, pudrach matujących, kwasie salicylowym i maśle shea. Teoretycznie otrzymujemy produkt 2 w 1, który powinien świetnie spisywać się w wakacje i nie tylko.

    Ja jednak używam tego kosmetyku sporadycznie. Mam wrażenie, że podkreśla suche skórki, nawet gdy skóra jest perfekcyjnie nawilżona i wygładzona. Plusem jest fakt, że bardzo dobrze matuje cerę – mat trzyma się przez kilka godzin. To zaleta, szczególnie, gdy naskórek miewa duże skłonności do przetłuszczania się latem. Drażni mnie także sama aplikacja podkładu – płynna konsystencja jest dość uciążliwa, zwłaszcza o poranku, gdy trudno się skupić.

    Podkład Bioderma Photoderm Nude Touch opinie

    Jak kryje? Nie maskuje niedoskonałości. W zasadzie to wyrównuje koloryt skóry. Moim zdaniem bardzo ładnie się na niej prezentuje. Cera wygląda dość zdrowo, jest matowa i (o dziwo!) aksamitna w dotyku. Samo krycie jest jednak nietrwałe – wymaga poprawek w ciągu dnia. Odcień podkładu Bioderma Photoderm Nude Touch SPF 50+ (posiadam jasny) wpada w mojej opinii w delikatnie różowe tony.

    Podsumowując: preparat przydaje się na wakacyjne wyjazdy, gdy mamy mało miejsca w kosmetyczce, zarówno na podkład, jak i specyfik przeciwsłoneczny. Sprawia, że skóra nie błyszczy się przez kilka godzin. Gwarantuje bardzo delikatne krycie, które dość szybko znika, podkreśla suche skórki. Ważne jest jednak to, że dobrze chroni przed promieniami słońca i nie podrażnia.

    Podkład mineralny Bioderma Photoderm nude Touch opinie

    [su_note note_color=”#FCE8F3″ text_color=”#333333″ radius=”3″ class=””]SKŁAD INCI: ZINC OXIDE [NANO], DIMETHICONE, ISODODECANE, ISOSTEARYL ISOSTEARATE, BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA) BUTTER EXTRACT, TITANIUM DIOXIDE [NANO], PROPYLHEPTYL CAPRYLATE, DIPROPYLENE GLYCOL, METHYL METHACRYLATE CROSSPOLYMER, SILICA, POLYMETHYLSILSESQUIOXANE, IRON OXIDES (CI 77492), AQUA/WATER/ EAU, POLYHYDROXYSTEARIC ACID, HDI/TRIMETHYLOL HEXYLLACTONE CROSSPOLYMER, PEG-10 DIMETHICONE, POLYSILICONE-11, TRIETHOXYCAPRYLYLSILANE, SALICYLIC ACID, BUTYLENE GLYCOL, IRON OXIDES (CI 77491), CAPRYLOYL GLYCINE, PROPYL GALLATE, IRON OXIDES (CI 77499), HYDROGENATED LECITHIN, CAPRYLYL GLYCOL, DECYL GLUCOSIDE, TOCOPHEROL, ECTOIN, MANNITOL, XYLITOL. [BI 740].[/su_note]

    Podkład Bioderma Photoderm Nude Touch SPF 50+

    Zalety:

    • poprawia koloryt cery
    • świetnie chroni przed promieniami UV
    • posiada filtry mineralne
    • matuje skórę na kilka godzin
    • bardzo wydajny
    • nienajgorszy skład
    Wady:
    • płynna konsystencja utrudniająca aplikację
    • słabe krycie znikające dość szybko
    • podkreśla suche skórki

    Pojemność: 40 ml

    Cena: ok. 50 zł

    Moja ocena: 3,5/5

    Nawilżający płyn micelarny do oczyszczania twarzy i demakijażu Bioderma Hydrabio H2O

    Jeśli wykonujemy makijaż, bez płynu micelarnego (lub innego tego rodzaju produktu) ani rusz. Przed snem obowiązkowo zmywamy make-up z twarzy, by mogła w pełni się zregenerować podczas naszego odpoczynku. Ostatnio pomocny był mi nawilżający płyn micelarny Bioderma Hydrabio H2O. To on służył mi przez minione dni do demakijażu. Jak sobie radził?

    Płyn micelarny Bioderma Hydrabio H2O opinie

    Dostałam małą buteleczkę wypełnioną kosmetykiem – pojemność idealna na podróż. Preparat polecany jest szczególnie do cery odwodnionej, wrażliwej, poszarzałej i po ekspozycji na słońce, czyli do skóry, którą każdy zazwyczaj ma latem.

    Płyn micelarny Bioderma Hydrabio H2O dość dobrze rozpuszcza makijaż – zarówno na twarzy, jak i oczach. Dość dobrze, ale nie perfekcyjnie. Wymaga jednak lekkiego tarcia oczu, by całkowicie pozbyć się choćby tuszu do rzęs – nie jest to na szczęście aż tak uciążliwe i bolesne. 😉 Mimo wszystko, dobrze oczyszcza twarz i oczy. Ważne jest także to, że nie pozostawia lepkiej warstwy na cerze, nie zatyka jej, nie ściąga jej. Ma się za to wrażenie, że subtelnie ją nawilża (na pewno nie przesusza). Nie wywołuje podrażnień ani pojawiania się wyprysków.

    To poprawny płyn micelarny, który pomaga w codziennej wieczornej pielęgnacji. Skóra po jego zastosowaniu jest miła w dotyku i wygląda zdrowo i pełna blasku.

    Płyn micelarny Bioderma Hydrabio H20 opinie blog

    [su_note note_color=”#FCE8F3″ text_color=”#333333″ radius=”3″ class=””]SKŁAD INCI: AQUA/WATER/EAU, GLYCERIN, PEG-6 CAPRYLIC/CAPRIC GLYCERIDES, DISODIUM EDTA, MANNITOL, XYLITOL, CETRIMONIUM BROMIDE, RHAMNOSE, NIACINAMIDE, HEXYLDECANOL, SODIUM HYDROXIDE, PYRUS MALUS (APPLE) SEED EXTRACT, BRASSICA CAMPESTRIS (RAPESEED) STEROLS, TOCOPHEROL, FRAGRANCE (PARFUM). [BI 546].[/su_note]

    Zalety:
    • dość dobrze zmywa makijaż
    • przyjemnie pachnie
    • tonizuje i nawilża skórę
    • nie przesusza cery
    • dobrze dostępny w sklepach
    • nie podrażnia
    • nie pozostawia lepkiej i tłustej warstwy
    • poprawia wygląd cery
    • 100 ml – idealna pojemność na podróż
    Wady:
    • czasem wymaga lekkiego tarcia, by zmyć tusz z rzęs

    Pojemność: 100 ml

    Cena: ok. 15 zł

    Moja ocena: 4,5/5

    Duet podkład i płyn micelarny Bioderma sprawdzi się na letnie wyjazdy. Zapewni nam odrobinę elementu makijażowego, oczyszczającego i przeciwsłonecznego.

    Używacie któregoś z tych dwóch produktów? Jak je oceniacie?

    XO Dżo

  • Micelarny płyn do twarzy OnlyBio – demakijaż szybki i bezbolesny

    Micelarny płyn do twarzy OnlyBio – demakijaż szybki i bezbolesny

    [dropcap_large]C[/dropcap_large]odziennie przed snem sięgam po preparat do zmycia makijażu. Nie wyobrażam sobie obecnie wskoczenia do łóżka z pełnym make-upem. Owszem, zdarzają się pewne ustępstwa, ale może z kilka razy w roku. Kiedyś nie przykładałam do tego większej wagi i rzucałam się na poduchę z pomalowanymi rzęsami i podkładem. Błędy młodości. Teraz wiem, jak ważny jest demakijaż. Ostatnio stałam się wierną fanką micelarnego płynu do twarzy OnlyBio. Trafiłam na kolejny produkt, który błyskawicznie zmywa make-up bez podrażnień (polecam także od Eco Lab).

    [edsanimate_start entry_animation_type= „fadeIn” entry_delay= „0” entry_duration= „0.5” entry_timing= „linear” exit_animation_type= „” exit_delay= „” exit_duration= „” exit_timing= „” animation_repeat= „1” keep= „yes” animate_on= „scroll” scroll_offset= „40” custom_css_class= „”]Płyn micelarny OnlyBio opinie[edsanimate_end]

    Co mówi producent o swoim wyrobie?

    W skrócie: preparat bazuje na biorafinowanej surfaktynie z rzepaku (wytworzona przez mikroorganizmy), dzięki której skutecznie, ale delikatnie, usuwa makijaż i zanieczyszczenia ze skóry. Fotosterole z oleju z kolei zatrzymują cenną wilgoć w naskórku i pobudzają jego struktury do wytwarzania kolagenu. Produkt jest biodegradowalny, był testowany dermatologicznie, bazuje w 99,05% na ingrediencjach pochodzenia naturalnego (ma certyfikaty), nie zawiera barwników i substancji zapachowych, SLS-u, SLES-u, PEG-ów, parabenów, olejów mineralnych oraz składników odzwierzęcych (jest wegański).

    [edsanimate_start entry_animation_type= „fadeIn” entry_delay= „0” entry_duration= „0.5” entry_timing= „linear” exit_animation_type= „” exit_delay= „” exit_duration= „” exit_timing= „” animation_repeat= „1” keep= „yes” animate_on= „scroll” scroll_offset= „40” custom_css_class= „”]Płyn micelarny OnlyBio recenzja[edsanimate_end]

    Działanie micelarnego płynu do demakijażu OnlyBio

    Preparatu używam do zmywania make-upu z całej twarzy, także z oczu. Radzi z tym sobie świetnie. Aby dokładnie usunąć pozostałości po kosmetykach i zanieczyszczenia, nie trzeba trzeć skóry ani powiek. Płyn doskonale rozpuszcza makijaż. Nie testowałam go na wodoodpornym.

    Jego naturalna i delikatna formuła nie podrażniła mojej skóry (choć nie posiadam szczególnie wrażliwej). Nie pojawiły się także żadne reakcje alergiczne. Płyn micelarny OnlyBio pozostawia na buzi przez chwilę lekki film, który jednak po czasie znika. Ja i tak po demakijażu tonizuję jeszcze skórę, a później aplikuję krem nawilżający. Zauważyłam, że nie przetłuszcza twarzy, nie pobudza do wykwitów i nie zapycha.

    Dodatkowy plus za to, że płyn micelarny do demakijażu OnlyBio umieszczono w szklanej butelce Jest dzięki temu bardziej eko – samo opakowanie łatwiej przetworzyć bądź wykorzystać je po zużyciu kosmetyku w innym celu (np. do uzupełniania mydłem w płynie). Szło jest ciemne, dzięki czemu blokuje dostęp promieni słonecznych do wnętrza butelki. Cieszę się, że coraz więcej firm beauty decyduje się na wykorzystywanie takich opakowań, zamiast plastikowych.

    [edsanimate_start entry_animation_type= „fadeIn” entry_delay= „0” entry_duration= „0.5” entry_timing= „linear” exit_animation_type= „” exit_delay= „” exit_duration= „” exit_timing= „” animation_repeat= „1” keep= „yes” animate_on= „scroll” scroll_offset= „40” custom_css_class= „”]Micelarny płyn do demakijażu OnlyBio Fitosterol[edsanimate_end]

    Minusy? Pompka czasem tak działa, ze płyn aż strzela. Ale to żaden problem! Trzeba po prostu mocno przyłożyć wacik do dozownika, by preparat nie leciał w powietrze. Drugim minusem, pewnie dla większości Was, będzie cena – 35 zł za płyn micelarny to całkiem dużo. Ja jednak wolę zapłacić więcej za dobrą jakość i wydajność, niż męczyć się z kiepskimi i podrażniającymi tanimi produktami. Co więcej, czasem na preparat OnlyBio można trafić w promocji za ok. 20 zł.

    A jak wygląda sprawa ze składem? Jest on dość krótki. Pamiętajmy, że w prawie 100% formuła to substancje pochodzenia naturalnego. Mamy w niej emolienty, delikatne surfaktanty, ingrediencje nawilżające, olej rzepakowy i dość łagodne konserwanty.

    [edsanimate_start entry_animation_type= „fadeIn” entry_delay= „0” entry_duration= „0.5” entry_timing= „linear” exit_animation_type= „” exit_delay= „” exit_duration= „” exit_timing= „” animation_repeat= „1” keep= „yes” animate_on= „scroll” scroll_offset= „40” custom_css_class= „”]Micelarny płyn do demakijażu OnlyBio skład[edsanimate_end]

    [su_note note_color=”#FCE8F3″ text_color=”#333333″ radius=”3″ class=””]SKŁAD INCI: AQUA, POLYGLYCERYL-4 LAURATE/SEBACATE, POLYGLYCERYL-6 CAPRYLATE/CAPRATE, PROPANEDIOL, COCO-GLUCOSIDE, GLYCERIN, SODIUM SURFACTINE, CANOLA OIL, CITRIC ACID, BENZYL ALCOHOL, BENZOIC ACID, DEHYDROACETIC ACID.[/su_note]

    Zalety:

    • dokładnie i delikatnie zmywa makijaż
    • nie trzeba trzeć powiek – dobrze rozpuszcza tusz
    • nie podrażnia
    • nie alergizuje
    • nie przetłuszcza skóry
    • nie powoduje wyprysków
    • jest w szklanym opakowaniu
    • bardzo dobry skład złożony niemal w 100% z substancji pochodzenia naturalnego
    • posiada certyfikaty
    • formuła wegańska
    • nie zawiera substancji mogących podrażniać i wywoływać reakcje alergiczne
    • bezzapachowy
    • duża wydajność
    • skóra po nim nie jest ściągnięta (przez chwilę pozostaje na niej lekki film, który po czasie znika)

    Wady:

    • dość uciążliwa pompka wymagająca precyzji

    Pojemność: 250 ml

    Cena: ok. 35 zł

    Moja ocena: 5/5

    [edsanimate_start entry_animation_type= „fadeIn” entry_delay= „0” entry_duration= „0.5” entry_timing= „linear” exit_animation_type= „” exit_delay= „” exit_duration= „” exit_timing= „” animation_repeat= „1” keep= „yes” animate_on= „scroll” scroll_offset= „40” custom_css_class= „”]Micelarny płyn do demakijażu OnlyBio Fitosterol opinie[edsanimate_end]

    To jeden z moich ulubionych płynów micelarnych. Doskonale zmywa makijaż, bez zbędnego tarcia płatkiem kosmetycznym. Nie szczypie w oczy, nie podrażnia ich ani skóry, nie powoduje wyprysków. W mojej opinii to jeden z lepszych preparatów do demakijażu na rynku, obok płynu Eco Lab. Oba wyróżniają się dobrym składem. Do kosmetyku OnlyBio na pewno będę z przyjemnością wracać. ♥️

    A jaki jest Wasz ulubiony płyn micelarny? Może jest nim właśnie ten od OnlyBio? 😉

    XO Dżo

  • 10 rzeczy, które powinny znajdować się w Twojej szafie

    10 rzeczy, które powinny znajdować się w Twojej szafie

    [dropcap_large]N[/dropcap_large]iejedna z nas ma w swojej szafie multum ciuchów. Przyznajcie – ilu z nich w ogóle nie nosicie? W moim przypadku nie jest to chyba nawet połowa. Zajmuję 90% szafy, reszta należy do mojego faceta. Co prawda, on też ma dużo ciuchów i mnóstwo butów, ale wiadomo kto ma pierwszeństwo. Mam fioła na punkcie ubrań. Czasem mnie ponosi i rzucam się w zakupowe szaleństwo – nieważne, czy to centrum handlowe, czy second hand. Liczą się produkty. Posiadam wiele spodni, bluzek, swetrów i innych fatałaszków. Butów też nie zliczę na wszystkich palcach (u rąk i nóg).

    Są jednak takie ubrania, które powinna mieć każda z nas. Uniwersalne, ponadczasowe i nadające się na wiele okazji. Ich charakter można zmienić dobranymi dodatkami. Ciuchy, które warto posiadać w szafie, to:

    MAŁA CZARNA

    To klasyk. Tę sukienkę rozreklamowała Coco Chanel. Czarną kieckę uwielbiała również Audrey Hupburn. Mała czarna połączona ze szpilkami i kopertówką dodaje szykowności, z kolei zestawiona z trampkami i opaską – nieco luzu i charakteru. Taka sukienka to szafowy must have.

    czarna sukienka mała czarna

    BIAŁA KOSZULA

    Wcale nie musi być nudna. Jej dobór to kwestia gustu. Może być klasyczna, prosta i stonowana, albo szalona – w nietuzinkowe wzory. Bawełniana ładnie się układa, lecz jest trudniejsza do prasowania – lepiej wybierać taką, która ma domieszkę jakiegoś rozciągliwego materiału. Ja zdecydowanie wolę wykonaną z tkaniny podobnej do jedwabiu, zazwyczaj to poliester. Ciekawie prezentuje się także mgiełka.

    biała koszula

    RAMONESKA

    To ponadczasowe odzienie. Pasuje zarówno do stylu boho, grunge, jak i romantycznego. Nie musi być przecież wyłącznie czarna. Razem z dżinsową kurtką przejmuje coroczne trendy.

    PS Wiecie skąd pochodzi jej nazwa? Nie trzeba daleko szukać – jej określenie wzięło się od zespołu popularnego w latach 70. I 80. – The Ramones.

    ramoneska

    SPÓDNICA OŁÓWKOWA

    Ten fason nie jest zarezerwowany wyłącznie do biura! Wystarczy dobrać do spódnicy różne dodatki, a zmienia charakter. Świetnie komponuje się zarówno z trampkami, jak i szpilkami. Do tego pasuje do większości typów sylwetki.

    spódnica ołówkowa

    DŻINSY

    Ich rodzajów w sklepach jest mnóstwo: rurki, boyfriend, straight, ogrodniczki czy bootcut. Każda może znaleźć sobie idealne. Jedno należy wiedzieć – jeansy powinno się dobrze dopasować do sylwetki.

    jeansy

    SZPILKI

    Która z nas ich nie kocha? Skórzane, lakierowanie, pastelowe, czarne – można by wymieniać w nieskończoność. Szpilki skutecznie wydłużają optycznie nogi, dodają klasy i wdzięku, a także seksapilu.

    szpilki

    SNEAKERSY LUB TRAMPKI

    Przyznajcie, że w szpilkach nie da się chodzić zbyt długo. Na szczęście równie piękne buty, do tego wygodne, są dostępne w każdym sklepie. Powstaje coraz więcej ciekawych designów sneakersów lub trampek. Ja w swojej szafie mam ich baaaaardzo dużo. I wciąż kupuje… Mój chłopak na szczęście też ma fioła na punkcie takich butów, więc nie robi mi wyrzutów, gdy przychodzę do domu z kolejną nową parą. 😉

    sneakers Nike Air Max 1 Jewel

    TRENCZ

    Kolejny szafowy must have. Płaszcz pasuje niemal do każdej stylizacji. To element garderoby kojarzący się z Londynem. Klasyczny czy udziwniony? Wybór należy do Ciebie.

    trencz

    MARYNARKA / ŻAKIET

    To odzienie, które nada się do każdej stylizacji. Jednej doda szyku, innej – luzu. Zależy, jaki ma krój i kolor.

    marynarka

    TOREBKA

    Bez niej ani rusz. No dobra, da się bez niej żyć, ale jak tu jej nie kochać? 😉

    torebka

    Wykroczę trochę poza listę: zegarek.

    zegarek

    Tak naprawdę, oprócz wyżej wymienionych, każda z nas wyliczy jeszcze kilka różnych ubrań i dodatków, które powinno się mieć. Ja wybrałam 10 najbardziej popularnych i uniwersalnych. Co Wy byście dodały do tej listy? Ponczo, bomberkę lub parkę? Pamiętajcie, że takie rzeczy często wychodzą z mody i się nudzą. Z drugiej strony, nie można też ślepo podążać za trendami – zmieniają się one co chwilę, ale wracają jak boomerang. Tych 10 (no dobra, 11) wymienionych rzeczy zawsze każdemu będą pasować i nigdy się nie przejedzą – na pewno wrócicie do nich z sentymentem i uśmiechem na twarzy. 🙂

    XO Dżo