[dropcap_large]C[/dropcap_large]o rusz robimy zakupy – trzeba przecież co pewien czas uzupełnić kosmetyczkę. Do tego sklepy i drogerie kuszą nas ciekawymi promocjami i zniżkami. Nierzadko ulegamy marketingowym chwytom. Podczas beauty shoppingu trzeba być jednak czujnym i zwracać uwagę na kilka informacji i szczegółów. Mam nadzieję, że dzięki poniższym wskazówkom, kupowanie kosmetyków stanie się dla Was bardziej świadome.

OPAKOWANIE / ZABEZPIECZENIE

Dokładnie przyglądaj się opakowaniu. Nie może być w jakikolwiek sposób uszkodzone – niewielka dziura w buteleczce kosmetyków to otwarta ścieżka dla wesołych bakterii, które mogą wyrządzić niemały bałagan na naszej skórze. Dodatkowo, jeśli produkt posiada oryginalne zabezpieczenie w postaci sztywnej naklejki, plomby itp., ale jest ono naruszone – miej się na baczności. Specyfik mógł być już testowany przez kogoś wcześniej. Oczywiście nie jest to regułą. Jeśli nie ma takiego zabezpieczenia, dokładnie sprawdź, czy zawartość opakowania jest w idealnym stanie. Pamiętaj, że wiele osób nie zwraca uwagi, czy jakiś kosmetyk jest testerem, czy pełnowartościowym produktem, i sprawdza jego działanie w sklepie. Zwracaj uwagę szczególnie na kosmetyki do makijażu – głównie szminki.

DOPASOWANIE DO RODZAJU SKÓRY LUB WŁOSÓW

Jeśli na opakowaniu widzisz jakiej cerze/jakim pasmom dedykowany jest dany produkt, koniecznie tego przestrzegaj. Nieważne, że tak bardzo spodobał Ci się design kosmetyku – jego przeznaczenie jest najważniejsze. Pamiętaj – jeśli masz cerę suchą, a zaczniesz stosować na przykład preparaty do skóry tłustej, możesz tylko pogorszyć stan swojej buzi. Podobnie jest z pielęgnacją włosów. Wysokoporowate pasma lubią całkiem inne substancje w kosmetykach niż niskoporowate.

SKŁAD INCI

Przyglądaj się liście związków wymienionych na opakowaniu danego kosmetyku. Jeśli nie znasz jakiejś substancji, zawsze możesz się posilić internetem. Ja powolutku zaczynam uzupełniać swoją małą encyklopedię składników, którą znajdziesz TU. Zapamiętaj zasadę – im krótszy skład INCI, tym lepiej.

DATA WAŻNOŚCI

Przyglądaj się jej na opakowaniu kosmetyku. W popularnych drogeriach rzadko się zdarza, by trafić na produkt bliski terminowi przydatności, ale nie jest to niemożliwe, szczególnie w tych mniej odwiedzanych sklepach. Podobnie jest, robiąc zakupy online. Zawsze masz prawo zareklamować specyfik „zepsuty” lub z bliskim terminem przydatności. Ważność kosmetyków (a w zasadzie termin produkcji) niektórych marek możesz sprawdzić samodzielnie, mając tak zwany batch code. Poznaj dwie strony: CheckCosmetics i CheckFresh. Na nich możesz także sprawdzić przydatność perfum.

Na opakowaniu widnieje kilka oznaczeń. Zwykle mamy grafikę – słoiczek z odpowiednią liczbą świadczącą o ważności (w miesiącach) kosmetyku od momentu otwarcia. Można spotkać również konkretną datę przydatności lub informację, że produkt jest x miesięcy ważny od daty produkcji podanej na opakowaniu (zwykle na zgrzewaniu).

POZNAJ OPINIE INNYCH

W internecie znajdziesz mnóstwo recenzji i opinii na temat różnych kosmetyków. Gdy nie masz pewności, czy dany produkt jest warty kupna, sprawdź na blogach, forach czy innych portalach.

PROŚ O PRÓBKI

Jeśli w dalszym ciągu nie masz 100% pewności, poproś sprzedawcę o próbkę kosmetyku. W niektórych większych i bardziej popularnych drogeriach jest to możliwe. W ten sposób przetestujesz produkt w domowych warunkach, na spokojnie, bez stresu i braku koncentracji. Próbki pozwolą Ci też przetestować specyfik pod kątem alergicznym.

OMIJAJ KIOSKI

Co ciekawe, wiele kosmetyków jest sprzedawanych w kioskach. Nie radzę tam robić drogeryjnych zakupów. Dlaczego? W kiosku produkty stoją zwykle za szybą, nie są przechowywane we właściwych warunkach. Jest to szczególnie niebezpieczne w skrajnych temperaturach latem i zimą. Kosmetyki w kiosku mogą szybciej tracić jakość.

SZUKAJ KRÓLICZKA, GOŃ KRÓLICZKA

Jeśli chcesz mieć pewność, że produkty nie były testowane na zwierzętach, szukaj grafiki królika lub napisu cruelty free. Z kolei jeśli chcesz sięgnąć po organiczne kosmetyki, wybieraj takie, które mają na opakowaniu certyfikaty eko (np. ECOCERT, Cosmebio, NaTrue lub USDA) i oznaczenie, że skład jest w min. 95% składników biologicznych (maksymalnie 5% mogą stanowić substancje syntetyczne). Ekstrakty roślinne muszą pochodzić wyłącznie z upraw organicznych/certyfikowanych.

No i na koniec – wrzucaj do koszyka tylko to, co jest Ci potrzebne. Nie daj się zwodzić reklamom, namowom sprzedawczyni czy cudnemu opakowaniu.

A Wy – na co zwracacie uwagę podczas kupowania kosmetyków?

XO Dżo