Szminka do ust – ciekawostki o kosmetyku, który zawojował świat oraz jego historia
Która z nas jej nie używała? Szminka – kosmetyk, który może pochwalić się długą i barwną historią, popularnością, potęgą dodającą każdej kobiecie pewności siebie i seksapilu, obrastaniem w mity, ciekawostkami i… śmiercionośną mocą! Jesteś głodny/a interesujących faktów na temat pomadki do ust? Usiądź wygodnie w fotelu, na łóżku, na podłodze albo … (w miejscu kropek możesz wstawić swoją propozycję) i zapraszam na lekturę! 😉
HISTORIA SZMINKI
- Prototyp dzisiejszej szminki powstał już w VIII wieku. Za jej twórcę uważa się arabskiego lekarza – Abulcasisa. Z kolei za okres powstania nowoczesnej pomadki do ust uznaje się lata 80. XIX wieku. Pakowana była w jedwabny papier, a zawierała między innymi koszenilę, olej rycynowy i… tłuszcz z jelenia.
- Czerwone usta w 1912 roku stały się symbolem kobiet walczących o swoje prawa – sufrażystek. Wszystko dzięki Elizabeth Arden, która im rozdawała kolorowy specyfik.
- Od 20. Lat XX wieku pomadki zaczęto umieszczać w ozdobnych metalowych puzderkach z mechanizmem rotacyjnym (kilka lat przed nimi szminki sprzedawano w słoiczkach lub w samych tulejkach bez wspomnianego mechanizmu). To był także czas, w którym powstały kosmetyki do makijażu barwiące wargi na czarno. Takich pomadek używały głównie aktorki kina niemego.
- Adolf Hitler był zdecydowanie przeciwny szminkom. Wręcz uważał je za wyrób wykonany z resztek (Uwaga wrażliwcy! Dokładniej to ze zwłok zwierząt…) znalezionych w… ściekach! Panie znajdujące się w otoczeniu tego dyktatora miały całkowity zakaz używania kosmetyków koloryzujących wargi.
- 1950 rok przyniósł światu pomadkę, która nie rozmazywała się na ustach (nawet podczas namiętnych pocałunków!). Twórcą tego specyfiku była Hazel Bishop.
- W naszym kraju w 1959 roku na rynku pojawiła się szminka marki Celia. Szybko zyskała sławę i przez kilka lat cieszyła się ogromną popularnością i zainteresowaniem.
ŚMIESZNE, DZIWNE I PRZERAŻAJĄCE CIEKAWOSTKI
- W dawnej Mezopotamii panie zdobiły swoje usta sproszkowanymi kamieniami szlachetnymi – a co, był prestiż!
- Mówi Ci coś „pocałunek śmierci”? W starożytnym Egipcie wynaleziono fioletową pomadkę (maź) z dużą ilością jodu i bromu, za pomocą której kobieta mogła poprzez całusa zabić swojego kochanka.
- Statystycznie panie w ciągu swojego życia zjadają ok. 4 kg barwnego kosmetyku do ust.
- W antycznej Grecji jaskrawy kolor warg zarezerwowany był dla… prostytutek.
- W szmince zakochana był angielska królowa – Elżbieta I. Niestety kosmetyk ten przybliżał władczynię do śmierci. Pomadka zawierała, oprócz koszenili, białka i gumy arabskiej, duże stężenie toksycznego ołowiu.
- W XVII-wiecznej Anglii kobiety noszące na ustach makijaż były uznawane za… czarownice i palone na stosie!
- Nasze prababki, albo i nawet praprapraprapra (itd.)Babki do barwienia warg używały soków z owoców i warzyw, na przykład morwy czarnej, jagód, buraków.
Z CHEMICZNEGO PUNKTU WIDZENIA
- Czerwony barwnik – koszenila, często znajdujący się w składzie szminki, pozyskiwany jest z owadów – czerwców kaktusowych. Nie obawiajcie się, jest to jedna z bezpieczniejszych substancji koloryzujących (E 120).
- Woski, które wykorzystuje się w produkcji pomadek: candelilla, carnauba, pszczeli i mikrokrystaliczny.
- W składzie zwykłej szminki w dużym stężeniu występuje olej rycynowy (w spisie ingrediencji INCI widnieje jako Castor Oil). Substancję tę pozyskuje się z nasion rącznika pospolitego. Olej nadaje szmince połysk i utwardza ją.
- Jako trwałe, uznaje się kolorowe pomadki pozostające na wargach przez minimum 4 godziny. W przypadku takiego kosmetyku w największym stężeniu występuje cyklometikon (Cyclomethicone).
- Niektóre szminki zawierają sproszkowane… łuski ryb.
RADY
- Od kilku lat w modzie są matowe szminki. Bywają one trwalsze, nie mają połysku i bardzo często wysuszają usta. Warto przed jej aplikacją nawilżyć wargi sprawdzonym preparatem, balsamem lub bazą.
- Jeśli chcesz skorygować kontur warg, podkreślić ich linię czy zapobiec rozmazywaniu się szminki, obrysuj usta konturówką. Nie musisz wybierać kolorowej (jeśli wolisz taką, dobierz o podobnym odcieniu co pomadka), w wielu sklepach znajdziesz również transparentną, czyli przezroczystą (ja np. jestem zadowolona z tej z Artdeco, może służyć też jako baza, ale wtedy niestety szybko się zużywa).
- Optymalna temperatura do przechowywania szminki wynosi 20-25°C. Nie trzymaj pomadki w lodówce, bo skracasz jej żywotność (wtedy jej stabilność to ok. 2-3 miesiące). Standardowa żywotność to ok. 3 lata.
- Jeśli posiadasz pełne usta, bez obaw możesz wybierać ciemne tony kosmetyku. Z kolei, jeśli jesteś właścicielką wąskich warg, możesz je optycznie zwiększyć jaśniejszymi odcieniami.
- Osoby o cerze bladej jak kość słoniowa powinny unikać szminek w kolorze czekoladowym, gdyż taka barwa postarza (chyba, że chcesz wyglądać dojrzale lub… trupio). Podobnie sytuacja wygląda w sytuacji kobiet o bardzo ciemnej karnacji – jeśli posiadasz ładnie opaloną skórę, unikaj bardzo jasnych pomadek.
- Pamiętaj, by zachować higienę podczas stosowania tego rodzaju kosmetyku, szczególnie, jeśli chcesz na jedną warstwę szminki, nałożyć drugą – np. innej marki. Każdy specyfik charakteryzuje się odmiennym składem i różnym stężeniem konserwantów. Jeśli zmieszasz ze sobą dwie różne pomadki, możesz nieświadomie skrócić żywotność którejś z nich.
- Jak najczęściej używaj żywych (dopasowanych do Twojej urody) kolorowych szminek! Potrafią one rozpromienić i rozpogodzić twarz! No i oczywiście kusić!
- Zaaplikowaną na usta barwną pomadkę możesz utrwalić łagodnie obsypując pudrem usta przez bibułkę lub pojedynczą warstwę chusteczki.
- Staraj się co pewien czas stosować delikatny peeling warg.
Która z informacji Cię zszokowała, zachwyciła lub przeraziła? Może znasz więcej ciekawych faktów o tym najpopularniejszym kosmetyku do makijażu?
XO Dżo
Moim zdaniem nie ma nic bardziej kobiecego niż czerwona szminka 🙂 Jednak osobiście stosuję ją tylko przy specjalnych okazjach, na co dzień byłoby to zbyt wyzywające.
Rutynowo korzystam bardziej z odcieni delikatnego różu. Jednak nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez żadnego podkreślenia ust – tym bardziej że moje usta są dość wąskie.
Bardzo fajny artykuł na temat szminek. Niby taka mała rzecz a ile różnych faktów znajduje się o niej w historii. Szok.