[dropcap_large]U[/dropcap_large]wielbiam słodycze Ferrero. Jednymi z moich ulubionych są batony Kinder Country. Dlatego też próbowałam opracować przepis na ten smakołyk, który przypominałby chociaż w 1% smak oryginału. Wyszło całkiem smacznie. 🙂
Składniki:
- 1/3 szklanki mleka (250-mililitrowej)
- 1/3 szklanki cukru (250-mililitrowej)
- 100 g masła
- opakowanie cukru wanilinowego
- 1 i 1/3 szklanki mleka w proszku (250-mililitrowej)
- 1/2 szklanki płatków śniadaniowych typu Kangus (prażone ziarna pszenicy)
Polewa
- 100 g czekolady mlecznej
- 2 łyżki mleka
Przepis:
Mleko podgrzewamy z cukrem i cukrem wanilinowym. Ściągamy z ognia po pojawieniu się pierwszych bąbelków. Zostawiamy do ostygnięcia. Masło miksujemy i dodajemy po pewnym czasie do niego ostudzone mleko z cukrem. Następnie dosypujemy sukcesywnie mleko w proszku i mieszamy do uzyskania jednolitej masy. Musi być ona dość gęsta (jak miękka modelina; jeśli masa jest za rzadka, dodajemy nieco mleka w proszku). Następnie dodajemy kangusy i mieszamy.
Masę rozkładamy dosyć płasko na blasze (może być wyłożona folią aluminiową) i wstawiamy całość do lodówki na godzinę.
Po tym czasie kroimy niewielkie batoniki.
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Warto dodać 2-3 łyżki mleka. Następnie smarujemy batoniki rozpuszczoną czekoladą – dosyć cienko. Wstawiamy je na 30 min do lodówki. Gotowe!
Wskazówka nr 1: Batoniki są naprawdę słodkie. Jeżeli nie lubisz nadmiaru cukru, zredukuj jego ilość.
Wskazówka nr 2: Możesz użyć czekolady deserowej lub gorzkiej zamiast mlecznej.
Wskazówka nr 3: Jeśli zredukujesz ilość mleka w proszku do 1 szklanki i zrezygnujesz z kangusów, masę możesz wykorzystać do przełożenia ciasta lub wafli.
Wskazówka nr 4: Masę możesz wylać do formy, oblać czekoladą i podawać jako ciasto-deser.
Smacznego!
XO Dżo
Udało mi się zrobić te batoniki wczoraj. Muszę powiedzieć, że przepis jest genialny… Batoniki zeszły w kilkanaście minut… to najlepsza recenzja dla tego przepisu. Pyszne to mało powiedziane!
Szkoda jedynie, że mają tyle kalorii… mogłabym je jeść codziennie, ale ze względu na kalorykę, muszę sobie dawkować takie pyszności. Nie mniej jednak, prędzej czy później – wrócę do tego przepisu!