BlendyGo 3 – moja recenzja popularnego bezprzewodowego blendera. Czy warto?
Piękny design, dobra moc krusząca nawet lód, działa bez kabli, dobre opinie w sieci – czy to wszystko wystarczy, by uznać bezprzewodowy blender BlendyGo 3 za hit? Czy skruszy też lód w sercu sceptyków? Jeśli w głowie masz zakup tego urządzenia, pozwól, że rozwieję wszelkie twoje wątpliwości.
Na końcu artykułu znajdziesz informację o majowym konkursie na 5. urodziny marki, który może zabrać cię… na Bali! Ponadto z tej wyjątkowej okazji blender jest w supercenie, najniższej w historii.
Blender BlendyGo 3 – moc, pojemność i funkcjonalność sprzętu
Ten sprzęt producent określa jako najmocniejszy na rynku wśród blenderów bezprzewodowych ze względu na wykorzystanie autorskiej nowoczesnej technologii silnika BlendPro (ponoć unikalny na skalę światową). W przypadku twardych składników pozwala także na tryb pulsacyjny. Technologia działa w duecie ze stalowym ostrzem, które radzi sobie nawet z orzechami, mrożonymi owocami i lodem.
Nowa wersja w porównaniu do poprzedniej – BlendyGo 2 – ma jeszcze większą pojemność kielicha: 550 ml. Pozwala to na jednorazowe przygotowanie napojów dla dwóch osób. Nie należy też do najcięższych sprzętów – waży jedynie 750 gramów.
Co w nim najfajniejsze, to możliwość zabrania go dosłownie wszędzie. Na jednym naładowaniu posłuży nawet do 25 użyć.
Gdzie może ci się przydać BlendyGo 3 i co możesz w nim zrobić?
BlendyGo3 można zabrać dosłownie wszędzie:
- do biura (nie tylko na owocowe czwartki),
- do szkoły i na uczelnię,
- na piknik,
- na trening,
- na wycieczkę,
- na działkę,
- do samochodu
- oraz oczywiście w domu.
Przygotujesz w nim nie tylko shake’a i zdrowy koktajl, lecz także:
- pasty i sosy,
- musy dla dzieci,
- ciasto na naleśniki i gofry,
- kawę mrożoną (w blenderze przygotujesz kruszony lód i połączysz go w kielichu z wcześniej przygotowaną kawą w ekspresie oraz mlekiem).
Tu go kupisz i przeczytasz opinie: BlendyGo 3.
BlendyGo 3 – moja opinia. Zalety i wady
Bezprzewodowy blender to coś, o czym myślałam od jakiegoś czasu, ale jakoś nie mogłam się zebrać w sobie, by go kupić. Aż tu nadarzyła się okazja, by móc go przetestować, za co dziękuję marce BlendyGo.
Pierwsze, co mnie w nim urzekło, to design i świetna jakość wykonania. Już pierwszego dnia postanowiłam wykonać shake’a, ale zanim to zrobiłam, skorzystałam z opcji samoczyszczenia. Wystarczy wlać do kielicha wodę i odrobinę płynu do mycia naczyń, a następnie włączyć tryb blendowania. Fantastyczna opcja! Wielokrotnie ją sprawdzałam i świetnie pomaga w utrzymaniu sprzętu w czystości zaraz po użyciu.
BlendyGo 3 zabieram ze sobą w różne miejsca – pojechał już ze mną między innymi na piknik i na działkę – a także korzystam z niego w domu z nadzieją, że zachęci mnie do zdrowszego odżywiania się. Czas skorzystać z sezonowych owoców i warzyw.
Bardzo szybko radził sobie z rozdrobnieniem składników. Bywało jednak czasem tak, że jakiś składnik uciekał ostrzu i nie był w całości zblendowany. Wystarczyło wtedy zamieszać zawartością i popracować pulsacyjnie (tryb pulsacyjny włącza się po dwukrotnym włączeniu przycisku). Robiłam także test z kruszeniem lodu – z tym poradził sobie całkiem dobrze, ale chwilę dłużej musiało to trwać niż w przypadku miękkich owoców i warzyw, co jest oczywiście naturalne. Wiem, że częste kruszenie lodu może delikatnie stępić ostrze, ale myślę, że raczej potrwa to latami niż miesiącami.
Na plus muszę ocenić także ergonomiczność i wagę blendera. Jest lekki i komfortowo się go trzyma. Co fajne, można z niego pić zaraz po przygotowaniu napoju.
Nie mogę nic powiedzieć o przygotowaniu ciasta na naleśniki w BlendyGo 3, ponieważ rzadko korzystam z jakichkolwiek sprzętów elektrycznych w tym celu. Przeważnie masę wykonuję ręcznie za pomocą łyżki/mieszadła. Wydaje mi się, że w blenderze może wyjść mocno spienione ciasto, więc naleśniki będą z bąbelkami/wieloma dziurkami. To jednak tylko moje przypuszczenia, więc musisz sam/a sprawdzić. 🙂
Zalety BlendyGo 3
- piękny design i duży wybór kolorów;
- prostota w użytkowaniu;
- szybkie ładowanie i dobra pojemność akumulatora – do 25 użyć;
- świetnie radzi sobie z twardymi składnikami;
- minimalizm: zero kabli, zero bałaganu w domu (no dobra, potrzebny jest mały kabelek USB-C 🙂);
- odpowiednia pojemność kielicha (550 ml), a przy tym niska waga sprzętu (750 g);
- możliwość używania w dowolnym miejscu na globie;
- cena odpowiednia do jakości (259 zł, a teraz z okazji celebracji 5. urodzin BlendyGo – 199 zł);
- blender łatwy w utrzymaniu w czystości;
- polska produkcja – BlendyGo jest polską marką.
Mam też cichą nadzieję, że oprócz mocy blendowania, ma też długotrwałą moc inspirowania do zmian w diecie. Jak na razie nawet to działa. 🙂
Wady BlendyGo 3
Jak dotąd żadnych nie dostrzegłam.
Bonus: majowy konkurs, który zabierze cię na Bali!
Z okazji 5. urodzin BlendyGo marka postanowiła przygotować konkurs, w którym są do wygrania wycieczka na Bali i 2 x Iphone 15. Jest o co walczyć. Co musisz zrobić?
Wystarczy, że kupisz nowy BlendyGo 3 w okresie promocji urodzinowej (do tego obecnie w promocyjnej cenie 199 zł) w oficjalnym sklepie marki i wypełnisz formularz zgłoszeniowy.
XO Dżo
Artykuł sponsorowany powstały przy współpracy z marką BlendyGo. Recenzja stworzona z czystym sumieniem. 🙂
Najlepsza z rzeczy jaką nabyłam w ostatnim czasie bardzo szybka dostawa i juz delektuję się pysznościami z BlendyGo3