Lata 90. powróciły, a wraz z nimi jeden z najbardziej kultowych looków tamtej dekady – klasyczny blowout! Jeśli marzyłaś o gęstych, sprężystych falach, które wyglądają, jakbyś właśnie wyszła z sesji zdjęciowej, to mam dla ciebie dobrą wiadomość – ta stylizacja jest prostsza, niż myślisz. Chodź, pokażę ci, jak to zrobić!
Czym właściwie jest fryzura blowout?
Blowout to fryzura pełna objętości XXL, która łączy w sobie elegancję i nonszalancję. wygląda na idealnie zrobioną, ale jednocześnie pełną luzu. Włosy są pełne objętości, lekko odbite od nasady i pięknie podkręcone na końcach. Kiedyś mogliśmy podziwiać ten look na ikonach stylu takich jak Cindy Crawford, a dziś? Hailey Bieber, Zendaya czy nawet Kim Kardashian co chwila przypominają nam, że klasyka nigdy nie wychodzi z mody.
Pięknie ta fryzura wygląda zarówno na długości long bob, jak i dłuższych włosach.
Bombshell Blowout – co, jeśli nie Dyson?
Zacznijmy od sprzętu. Pewnie wszyscy będą polecać Ci słynnego Dysona, ale ja go nie polecę, bo go… po prostu nie mam! Zamiast tego używam suszarkolokówki Philips za 200 zł, która świetnie sobie radzi i pozwala uzyskać ten sam efekt. Serio, nie musisz wydawać majątku, żeby uzyskać hollywoodzki look.
Jak zrobić blowout krok po kroku:
- Umyj włosy łagodnym szamponem i nałóż odżywkę. Po umyciu odsącz z nich nadmiar wody delikatnym ręcznikiem (nie trzyj!).
- Przygotuj włosy – zanim sięgniesz po suszarkę, koniecznie nałóż spray termoochronny. Możesz też włączyć produkty dodający objętości, który podbije pasma nasady.
- Podziel fryzurę na sekcje.
- Używając dużej okrągłej szczotki, susz górną i przednią sekcję włosów. Pamiętaj, aby podnieść je u nasady i owinąć końcówki wokół szczotki, aby uzyskać pożądany kształt. Idealnie sprawdzi się szczotka o średnicy około 5 cm – zbyt duża może zmniejszyć objętość. Możesz też używać suszarkolokówki. Ja suszarkolokówką zawijam włosy na zewnątrz (część do wewnątrz, szczególnie te w dolnej sekcji), skręcam i delikatnie potem odciągam.
- Kiedy skończysz suszenie włosów, zabierz się za formowanie fal i luźnych loków. Zaczynaj od końcówek włosów i kieruj się ku górze. Chcesz, żeby twój blowout wyglądał jeszcze bardziej spektakularnie? Po suszeniu, zawiń włosy w luźne wałki i pozostaw na kilka minut, aby fryzura „zapamiętała” kształt. Efekt? Większa objętość, dłużej trwający efekt i fryzura gotowa na wieczorne wyjścia (albo na spotkanie w kawiarni, twoja decyzja!).
- „Przejedź” palcami przez każdą sekcję, aby je uformować i nadać im kształt. Możesz delikatnie masować skórę głowy, aby podbić pasma.
- Spryskaj włosy lakierem, by utrwalić fryzurę. Nie używaj go zbyt dużo. Możesz zamiast lakieru wybrać spray teksturyzujący.
Blowout możesz stworzyć także bez użycia ciepła, zawijając włosy na wałki (także te jedwabne).
Tu całkiem fajny tutorial:
Jak uzyskać efekt jak z salonu? O tym pamiętaj przy blowout:
Termoochrona to podstawa – zanim sięgniesz po suszarkę, zabezpiecz włosy. uwielbiają objętość, ale nie przepadają za ciepłem. Dlatego zawsze pamiętaj o sprayu chroniącym przed wysoką temperaturą. Ja właśnie testuję nową odżywkę wygładzająco-ochronną OnlyBio Hair Cycling (za jakiś czas wrzucę recenzję!).
Okrągła szczotka i suszarka to Twoje nowe BFF – jeśli wolisz klasyczne rozwiązania, okręcaj włosy na okrągłej szczotce, unosząc je u nasady, a końcówki delikatnie podwijaj. Ale jeżeli chcesz ułatwić sobie życie (tak jak ja), możesz zamiast tego używać suszarkolokówki Philips, która łączy oba te kroki i daje naprawdę świetny efekt.
Na końcówki coś ekstra – żeby dodać włosom blasku i odżywienia, na końcówki nakładam masełko So!Flow by Vis Plantis (tak, tu też planuję recenzję). Dzięki temu końcówki są wygładzone, ale nie obciążone.
Dysponuję tylko takimi swoimi zdjęciami, spróbuję zrobić jakieś bardziej inspirujące. 😉
Blowout na dzień, blowout na noc
Jednym z powodów, dla których blowout zyskał status kultowej fryzury, jest jego wszechstronność. Rano możesz wyglądać świeżo i naturalnie, a wieczorem dodać fryzurze dramatyzmu. Wystarczy odrobina lakieru do włosów, delikatne podkręcenie końcówek lokówką i gotowe – możesz iść na imprezę niczym gwiazda lat 90.!
To też warto przeczytać!
Kogo inspiruje modna fryzura XXL?
Nie sposób nie wspomnieć o Hailey Bieber, która udowadnia, że klasyka zawsze będzie na topie. A co powiesz na Zendayę, której fryzury są synonimem elegancji z nutą nonszalancji? Gwiazdy pokazują, że blowout pasuje każdemu, bez względu na długość czy strukturę włosów.
Popularność objętości XXL widać też po viralowych filmikach na TikToku.
Gotowa na wielki powrót?
Jeśli kochasz fryzury, które są zarówno stylowe, jak i ponadczasowe, blowout to coś dla ciebie. Czy to na co dzień, czy na większe wyjście – ta fryzura doda twoim włosom charakteru i sprawi, że poczujesz się jak gwiazda lat 90. Bez względu na to, czy twoja inspiracja pochodzi od ikon tamtej dekady, czy współczesnych celebrytek, blowout zawsze będzie dobrym wyborem.
XOXO Dżo
Uwielbiam styl lat 90 i ta fryzura to moje marzenie! Jednak moje włosy są mega gładkie, mocno dociążone z natury i nie potrafię osiągnąć takiego efektu, a na pewno nie długotrwale 🙁