[dropcap_large]N[/dropcap_large]ikt z nas nie działa idealnie. W pielęgnacji każdy z nas popełnia pewne błędy. Część z nich jest wybaczalna i da się je rozgrzeszyć. Ale niektóre to już nie małe grzeszki, a duże przewinienia skutkujące słabszą kondycją włosów i skóry. Które? No właśnie. Przyznam, że ja sama część z nich czasem popełniam. A potem narzekam. Poznajcie kilka urodowych błędów, których powinniśmy unikać jak ognia!
1/ SPANIE W MAKIJAŻU
Ile razy to się Tobie zdarzyło? Ja niestety czasem popełniam ten niemały grzeszek (bardzo rzadko), szczególnie po imprezie, kiedy już nie mam na nic siły. Wiem, że powinnam stanąć przed lustrem i oczyścić twarz, ale poduszka jest taka miękka… Niestety ten błąd – niezmywanie makeupu – bardzo odbija się na stanie cery i rzęs. Przez to skóra o wiele szybciej się starzeje. Przecież w nocy ma ona czas na całkowitą regenerację, a jeśli leży na niej resztka podkładu, puder, cienie itp., to jak ma to robić?
Staram się rehabilitować i każdej nocy pozbywać się makijażu z twarzy. Dodam, że dość rzadko się mocno maluję, więc oczyszczanie jest łatwiejsze. Warto do demakijażu dobrać odpowiedni płyn lub mleczko (to drugie raczej dla osób o suchej cerze). Pomocne są także żel i tonik.
2/ MĘCZENIE WŁOSÓW
Czym? Najpierw, po ich umyciu, tarciem ręcznikiem. Potem rozczesywaniem ich szczotką na mokro. W obu przypadkach silnie niszczymy łuski pasm.
Włosów nie trzemy ręcznikiem, tylko co najwyżej lekko i delikatnie ugniatamy. Najlepiej jednak stosować do tego specjalne chłonące ręczniki, takie, jakich używają fryzjerzy. Są one bardzo delikatne i nie niszczą struktury włosów. A po umyciu pasm nie rozczesujemy ich od razu szczotką. Kiedy kosmyki są wilgotne, są o wiele bardziej kruche i słabsze, a więc mniej odporne na uszkodzenia. Warto odczekać, aż obeschną, i rozczesać je grzebieniem o rzadko rozstawionych ząbkach lub szczotką z naturalnym włosiem.
3/ CZĘSTA STYLIZACJA WŁOSÓW
Jeśli nagminnie prostujesz pasma, suszysz je ciepłym strumieniem lub kręcisz, to wiedz, że popełniasz niewybaczalny błąd! Ja daję swoim kosmykom odpocząć od jakichkolwiek gorących urządzeń i stylizacji. Wysoka temperatura mocno wysusza włosy, niszczy ich strukturę, otwiera łuski, a w rezultacie pasma tracą blask.
Chcesz dalej suszyć/kręcić/prostować kosmyki? Dobrze! Ale! Rób to rzadziej, a przedtem stosuj odpowiednie kosmetyki chroniące włosy przed wysoką temperaturą. A także stosuj odbudowujące odżywki i maski.
4/ NIECZYSZCZENIE PĘDZLI I GĄBEK DO MAKIJAŻU
Oj! Czy wiesz, że jeśli tego nie robisz, rozwijasz piękną farmę słodkich bakterii? One się świetnie czują na pędzlach i gąbkach do makijażu. Do tego brudne pędzle mają mnóstwo zanieczyszczeń, które mogą szybciej zatykać pory i powodować powstawanie krostek.
Staraj się raz w tygodniu umyć wszystkie akcesoria do makijażu. Możesz użyć specjalnego płynu do dezynfekcji takich produktów. Dobry jest także delikatny szampon.
5/ CZĘSTE FARBOWANIE WŁOSÓW
Denerwują Cię dwu- czy trzytygodniowe odrosty? Ok. Ja, kiedy farbowałam pasma, też tego nie lubiłam. Jednak starałam się jak najdłużej odczekać pomiędzy kolejną koloryzacją. Dlaczego? Farbowanie bardzo wysusza i niszczy włosy. Stają się one łamiące, kruche i delikatne.
6/ DŁUGA KĄPIEL
Kocham moczyć się w ciepłej wodzie. Uwielbiam wannę. Zimą częściej biorę kąpiele. Są one jednak niezdrowe. Przebywanie zbyt długo w wodzie zmienia ph skóry, które powinno być kwaśne. Po kąpieli może stać się obojętne. A wtedy narusza się ochronną barierę skóry (wypłukuje się hydrolipidy). Epiderma staje się silnie wysuszona, swędzi i łuszczy się.
Kąpiel powinna wynosić maksymalnie 25 minut. Warto podczas niej stosować nawilżające żele o niskim pH. Należy też unikać mydeł – są one silnie zasadowe.
7/ ZBYT CZĘSTY PEELING
Złuszczanie skóry jest jak najbardziej wskazane. Trzeba jej pomagać pozbyć się martwych komórek naskórka. Jednak nie można robić tego zbyt często. Peeling wystarczy wykonywać maksymalnie 1-2 razy w tygodniu. Gruboziarnisty do ciała może być robiony nawet rzadziej. Jeśli zbyt często złuszczamy skórę, możemy ją po pierwsze podrażnić, a po drugie pozbawić na jakiś czas naturalnej bariery ochronnej.
Jakie jeszcze znacie urodowe błędy, które ciężko wybaczyć? Popełniacie jakieś małe grzeszki? 😉
XO Dżo
