[dropcap_large]M[/dropcap_large]ycie twarzy to codzienny poranny i wieczorny rytuał piękna. Przynajmniej u większości osób. Oczyszczanie buzi pozwala na pozbycie się z jej powierzchni zanieczyszczeń, nadmiaru sebum czy makijażu. Niektórzy jednak popełniają podczas jej mycia kilka błędów, które mogą doprowadzać do podrażnień skóry, wyprysków bądź zaburzenia warstwy hydro-lipidowej i wysuszenia cery i/lub zwiększenia tendencji do jej przetłuszczania się. Jakie to grzeszki?
#1 NIEWŁAŚCIWA TEMPERATURA WODY
Aby opłukać twarz, woda powinna być letnia – ani za zimna, ani za gorąca. Zbyt ciepła może podrażnić skórę i spowodować lekkie rozszerzenie naczynek i zaczerwienienie. Gorąca woda dodatkowo szybciej wysusza cerę i powoduje jej błyszczenie się. Skóra może wtedy zacząć produkować nadmierną ilość sebum. Dzieje się tak, ponieważ ciepłą wodą naruszamy barierę ochronną naskórka – warstwę hydro-lipidową – a ten próbuje ją zregenerować, wydzielając więcej tłuszczu. Podobnie jest z zimną wodą w przypadku cery mieszanej i tłustej. Lodowata może tylko zwiększyć produkcję sebum przez skórę. A do wyprysków niedaleka droga…
#2 ZBYT CZĘSTY PEELING
Złuszczanie cery jest bardzo ważne w jej pielęgnacji. Jednak nie powinno się tego wykonywać częściej niż 1-2 razy w tygodniu, by nie podrażnić skóry. Ważny jest także dobór samego peelingu. Na przykład wrażliwa i delikatna skóra woli enzymatyczny. Powinno się też unikać stosowania gruboziarnistych eksfoliantów (peelingów) na twarz – one są lepsze do ciała.
Podobnie jest z używaniem szczoteczek do twarzy – wystarczy, jak peeling, 1-2 razy w tygodniu.
#3 NIEWŁAŚCIWA APLIKACJA
Niektóre preparaty do pielęgnacji powinny być nanoszone na wilgotną cerę, inne nie. Toniki, płyny micelarne, lotiony i mleczka warto aplikować na suchą buzię, natomiast silne żele, peelingi i pianki na mokrą twarz. Niektóre z nich powinno się pozostawiać na skórze na około minutę, by składniki aktywne kosmetyków zaczęły działać. Dodatkowo po użyciu różnych preparatów oczyszczających należy dokładnie przepłukać buzię wodą, nawet trzykrotnie. A później zastosować oczywiście jakiś specyfik nawilżający – serum i/lub krem.
#4 ZŁY DOBÓR KOSMETYKÓW
Preparaty do mycia twarzy muszą być dopasowane pod względem typu skóry. Kupując kosmetyk, powinno się patrzeć jakiej cerze jest dedykowany. Tonik do skóry suchej źle podziała na tłustą, a matujący może zaszkodzić suchej. Warto także sięgać po kosmetyki myjące bez surfaktantów, czyli silnych detergentów, jak SLS czy SLES.
W ogólnym podziale nawilżające mleczka oczyszczające polecane są cerom suchym, wrażliwym i normalnym, a żele i pianki mieszanym i tłustym. Alergicy i atopowcy powinni szczególnie zwracać uwagę na skład kosmetyków i zawartość możliwych substancji uczulających, jak barwniki, detergenty, parabeny, związki zapachowe. Sam napis „hipoalergiczny” na opakowaniu nie wystarczy – często to chwyt reklamowy.
Dodatkowo nie powinno się używać zbyt często nawilżanych chusteczek do mycia twarzy. Dlaczego? Są dobre w podróży czy okazjonalnie. W rzeczywistości nie oczyszczają one buzi tak dokładnie, jak dobre kosmetyki. Nawilżane chusteczki w zasadzie rozcierają sebum i zanieczyszczenia na twarzy, a nie je usuwają. Można ich używać sporadycznie, ale nie do codziennego rytuału.
#5 SILNE WYCIERANIE RĘCZNIKIEM
Mokrą buzię staramy się szybko osuszyć. Zwykle wtedy sięgamy po ręcznik. Niestety większość z nas zbyt natarczywie trze nim o twarz, doprowadzając do jej zaczerwienienia. Skóra powinna być delikatnie oklepywana albo osuszana delikatnymi chusteczkami lub wacikami. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda, gdy do wytarcia buzi wybieramy kilkudniowy ręcznik, na którym prawdopodobnie rozwinęła się kolonia wesołych bakterii.
Czym lubicie myć twarz? Jakie są wasze ulubione kosmetyki do oczyszczania buzi? I które z tych błędów popełniacie?
Ja do zmycia makijażu czasem sięgam po specjalną ściereczkę, o której pisałam TU, a do mycia twarzy (mam mieszaną skórę) wybieram różne żele.
XO Dżo
Ja mam taką silikonową myjkę do twarzy, jest bardzo dobra, ale faktycznie nie używam jej zbyt często, żeby nie „zetrzeć” sobie twarzy.
Ciekawy wpis warto poczytać
Ciekawe 🙂 Ja właśnie ostatnio zastanawiałam się nad tym czy takie używanie żelu do twarzy z peelingiem na co dzień jest dobrym wyborem…
Nie warto przesadzać z kosmetykami złuszczającymi. Peelingi usuwają martwy naskórek, lecz także zmywają naturalną barierę ochronną skóry. Dajmy jej czasem odpocząć. 😉
Peeling stosowany 1-2 razy w tygodniu daje u mnie naprawdę fajny efekt. Byle by nie przesadzić z ilością, bo można sobie zaszkodzić zamiast pomóc. 🙂
To prawda, peeling skutecznie pielęgnuje cerę. Ale tak jak mówisz, maks. 2 razy w tygodniu. Przy skórze wrażliwej i reaktywnej lepiej wybierać enzymatyczny. 😉